Scena seksu Jona i Dany w "Grze o tron" była bardzo niezręczna dla Emilii Clarke. Aktorka zdradza powód
Karolina Noga
11 lipca 2023, 14:33
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Finałowy sezon "Gry o tron" wprowadził romans Daenerys i Jona Snowa. Emilia Clarke wspomina, że kręcenie scen seksu było wyjątkowo niezręczne – oto dlaczego.
Finałowy sezon "Gry o tron" wprowadził romans Daenerys i Jona Snowa. Emilia Clarke wspomina, że kręcenie scen seksu było wyjątkowo niezręczne – oto dlaczego.
8. sezon "Gry o tron" uraczył widzów m.in. scenami kazirodczego seksu pomiędzy Jonem Snowem (Kit Harington) a Daenerys Targaryen (Emilia Clarke). Gwiazda serialu po latach wspomina, że na planie miało miejsce coś, przez co kręcenie było jeszcze dziwniejsze, niż mogłoby się wydawać.
Gra o tron – Emilia Clarke o scenie kazirodczego seksu
Seks pomiędzy ciotką a bratankiem jest wystarczająco dziwny, ale Emilia Clarke podzieliła się pewnym szczegółem podczas TJH Superhero Comic Con & Car Show, który sprawił, że na planie było jeszcze niezręczniej. Tego dnia na planie zdjęciowym był jej brat – Bennett Clarke, pracujący w dziale kamer.
— Pamiętam ten dzień, dzień naszej sceny seksu i mój brat był tego dnia w dziale operatorskim. (…) Był tego dnia na planie. Kit powtarzał: "Ej, musicie go stąd zabrać!" – powiedziała ze śmiechem aktorka.
"Our sexy date" Emilia lol pic.twitter.com/a70fFHdJad
— ♡ (@smoakclarke) July 8, 2023
Romans Dany i Jona nie doczekał się happy endu – bohater w finale zabija ukochaną, dochodząc do wniosku, że jej rządy wcale nie zakończą konfliktów wyniszczających Siedem Królestw, a przeciwnie, doprowadzą do większego rozlewu krwi. Clarke w jednym z wywiadów przyznała, że była rozczarowana takim zakończeniem.
— Współczułam jej. Naprawdę jej współczułam. I tak, irytowało mnie, że Jon Snow nie musiał ponieść konsekwencji. Morderstwo uszło mu na sucho – dosłownie – wyznała aktorka.
Obecnie Emilię Clark możecie oglądać w serialu "Tajna inwazja", gdzie występuje jako G'iah, dorosła córka Talosa (Ben Mendelsohn).