Rainn Wilson był nieszczęśliwy w "The Office". Aktor przyznaje po latach, że miał wtedy większe marzenia
Karolina Noga
11 lipca 2023, 13:43
"The Office" (Fot. NBC)
Dwight Schrute to jeden z czołowych bohaterów amerykańskiego "The Office", którego pokochały setki widzów. Tymczasem wcielający się w postać Rainn Wilson był nieszczęśliwy, że utknął na tyle lat w tej roli.
Dwight Schrute to jeden z czołowych bohaterów amerykańskiego "The Office", którego pokochały setki widzów. Tymczasem wcielający się w postać Rainn Wilson był nieszczęśliwy, że utknął na tyle lat w tej roli.
Rainn Wilson, czyli Dwight Schrute z amerykańskiej wersji "The Office", grał tego bohatera przez osiem lat, a produkcja otworzyła mu drzwi do sławy – ale nie takiej, o jakiej marzył. Aktor przyznał, że na planie serialu czuł się nieszczęśliwy. Dlaczego?
The Office – Rainn Wilson czuł się nieszczęśliwy na planie
W wywiadzie przeprowadzonym przez Billa Mahera w ramach podcastu "Club Random" (za serwisem The Hollywood Reporter) Rainn Wilson przyznał, że czuł ogromną frustrację grając Dwighta i że dopiero po latach patrzy na to inaczej.
— Kiedy grałem w "The Office", przez kilka lat byłem naprawdę nieszczęśliwy, ponieważ to nie wystarczało. Teraz patrzę na to i zdaję sobie sprawę, że grałem w hitowym serialu, nominowanym co roku do nagrody Emmy, zarabiałem mnóstwo pieniędzy, pracowałem ze Steve'em Carellem, Jenną Fisher i Johnem Krasinskim oraz tymi fantastycznymi scenarzystami i niesamowitymi reżyserami, takimi jak Paul Feig. Grałem w jednym z najlepszych seriali. Ludzie go kochali. A mnie to nie cieszyło.
Aktor przyznał, że czuł się sfrustrowany, ponieważ rola w "The Office" nie była spełnieniem jego marzeń. Chciał od życia więcej.
— Zastanawiałem się: dlaczego nie jestem gwiazdą filmową? Dlaczego nie jestem następnym Jackiem Blackiem albo następnym Willem Ferrellem? Dlaczego nie mogę zrobić kariery filmowej? Dlaczego wciąż nie mam takiego kontraktu? Kiedy byłem w "The Office", chwytałem się wszystkiego. Okej, zarabiałem setki tysięcy, chciałem milionów, i byłem gwiazdą telewizyjną, a chciałem być gwiazdą filmową. To nigdy nie wystarczało.
Wilson dodał, że jego podejście zaczęło się zmieniać podczas pandemii COVID-19, gdy ludzie masowo pisali, że "The Office" pozwoliło im oderwać się od trudnej rzeczywistości.
— Myślę, że słowo "terapeutyczny" jest naprawdę interesujące, ponieważ nie potrafię powiedzieć, ile razy dziennie w internecie i osobiście słyszę od ludzi: dziękuję za "The Office", za śmiech, który dał mnie, który dał mojej rodzinie, uzdrowił nas podczas COVID-a. [Gdy zaczynałem serial] nie myślałem o dostarczaniu śmiechu jako środka terapeutycznego i balsamu dla cierpiącego społeczeństwa. To zaszczyt być częścią czegoś takiego.
Najnowszy projekt Wilsona to produkcja "Rainn Wilson and the Geography of Bliss" od Peacock, gdzie przemierza on świat i poznaje sekrety najszczęśliwszych społeczności na Ziemi.