Premier Morawiecki widział 3. sezon "Wiedźmina" i mówi, że jest super. "Nie da się wszystkim dogodzić"
Agata Jarzębowska
3 lipca 2023, 14:02
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Mateusz Morawiecki zachwyca się netfliksową adaptacją sagi Sapkowskiego. "'Wiedźmin' przełamał stereotypy kulturowe dotyczące Polaków" – mówi premier.
Mateusz Morawiecki zachwyca się netfliksową adaptacją sagi Sapkowskiego. "'Wiedźmin' przełamał stereotypy kulturowe dotyczące Polaków" – mówi premier.
Podczas gdy 3. sezon "Wiedźmina" Netfliksa nie zbiera pochlebnych recenzji, Mateusz Morawiecki jest zachwycony 1. odcinkiem 3. sezonu, który obejrzał podczas powrotu z Brukseli. Polski premier postanowił obejrzeć serial w nadziei, że Netflix pomoże mu pozbyć się bólu głowy, jaki męczył go po trudnych rozmowach o polityce migracyjnej.
Wiedźmin – Mateusz Morawiecki zachwycony serialem
Jak podaje PAP, Morawiecki zaprzeczył, by był ogromnym fanem "Wiedźmina", jakim obwołano go półtora roku temu, mówiąc, że nie zasługuje na to miano – jego zdaniem to określenie dotyczy osób, które wszystko przeczytały i zagrały w gry. On sam w latach 90. przeczytał opowiadania Sapkowskiego i podoba mu się serial. Jak przyznał, nie zgadza się z krytyką, dotyczącą różnic pomiędzy sagą a serialem.
— Wiem, że temat wierności pierwowzorowi budzi wiele kontrowersji wśród polskich fanów, słyszałem, że w przypadku nowego sezonu także wśród fanów gry na całym świecie. Adaptacje bardzo rzadko są w stanie zadowolić fanów oryginału. Najlepsi scenarzyści, reżyserzy, aktorzy, kostiumy, scenografia i efekty specjalne nie mają szans z ludzką wyobraźnią. Można to skwitować znanym powiedzeniem: jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził. Proponuję, byśmy byli bardziej wyrozumiali.
Równocześnie premier zachwycił się tym, w jaki sposób "Wiedźmin" propaguje Polskę i polskie wartości za granicą. Jak zauważa, Polska przez to, że przez wiele lat była odcięta od Zachodu, ma swój własny język kultury, który nie do końca jest zrozumiały dla osób z innych krajów. I tu podziwia umiejętność pokazania, że historia "Wiedźmina" jest uniwersalna.
— Zdecydowanie zgadzam się z ludźmi, którzy twierdzą, że "Wiedźmin" przełamał stereotypy kulturowe dotyczące Polaków panujące na Zachodzie. Ogromna w tym zasługa pokolenia polskich milenialsów, ludzi bez kompleksów, którzy szturmem zdobyli szczyty w kulturze cyfrowej. Nie mam wątpliwości, że to twórcy gry najbardziej przyłożyli się do popularności białowłosego pogromcy potworów. To oni przełożyli fascynujący, ale obcy i nieznany świat słowiańskich legend na uniwersalny język cyfrowej popkultury, a może nawet nie tyle przełożyli, co pokazali uniwersalizm historii wiedźmina.
Premier podkreślił, że ma nadzieję, że za "Wiedźminem" podążą także inne dzieła polskiej kultury. I chociaż wyraził żal, że ciągle dzieje się to pod "obcym szyldem". Podkreśla, że kultura jest nie tylko gwarancją przetrwania narodu, ale także wpływu na cały świat: od zdobywania sojuszników po zapewnienie bezpieczeństwa międzynarodowego. "Zdobądź serca ich obywateli, a zdobędziesz przychylność ich rządu. Tak to w uproszczeeniu działa" – podsumował Morawiecki.
Podczas gdy premier wybrał obejrzenie "Wiedźmina", by wygrać z bólem głowy, nas serial trochę o ból głowy przyprawił – ale mniejszy, niż można się było tego spodziewać. Co myślimy o nowych odcinkach? Zapraszamy do przeczytania naszej recenzji 3. sezonu "Wiedźmina".