Jonathan Majors ma kolejne kłopoty. "Rolling Stone" oskarża go o znęcanie się nad kobietami – jest raport
Agata Jarzębowska
30 czerwca 2023, 14:32
"Loki" (Fot. Marvel/Disney+)
Pojawiły się kolejne niepokojące doniesienia o zachowaniu gwiazdy Marvela Jonathana Majorsa, a jego zespół prawników stanowczo im zaprzecza.
Pojawiły się kolejne niepokojące doniesienia o zachowaniu gwiazdy Marvela Jonathana Majorsa, a jego zespół prawników stanowczo im zaprzecza.
Jonathan Majors, gwiazda MCU i "Krainy Lovecrafta", stanie 3 sierpnia przed sądem. Aktor znany m.in. z serialu "Loki" został aresztowany w marcu w Nowym Jorku, po tym jak miał pobić swoją dziewczynę, a dwa dni później prokuratura postawiła mu zarzuty napaści i nękania. Od tego czasu "Rolling Stone" przeprowadziło własne, trzymiesięczne dziennikarskie śledztwo. Co wykryli?
Śledztwo Rolling Stone w sprawie Jonathana Majorsa
Magazyn "Rolling Stone" opublikował obszerny raport, który szczegółowo opisuje przypadki nadużyć ze strony aktora. W artykule czytamy, że przeprowadzono wywiady z "dziesiątkami" osób związanymi z Majorsem w ciągu ostatnich 10 lat, które podsumowują go jako:
— (…) skomplikowanego, nieprzewidywalnego i czasami brutalnego człowieka, który w mgnieniu oka potrafi zmieniać się z ujmującego w oziębłego.
Exclusive: @cheyenneisround and my three-month investigation into abuse allegations https://t.co/PNhQAcEjqF
— Althea Legaspi (@AltheaLegaspi) June 30, 2023
Aż 22 osoby miały przyznać, że Majors traktował swoje partnerki w przemocowy sposób i był bardzo toksyczny już w czasach studiów na Yale. Raportnie został bez odpowiedzi i reakcji adwokata Jonathana Majorsa, Dustina A. Puscha, który już odpowiedział na ten artykuł, stanowczo zaprzeczając znajdującym się w nim informacjom.
— Jonathan Majors stanowczo zaprzecza fałszywym zarzutom magazynu "Rolling Stone", jakoby fizycznie, werbalnie lub emocjonalnie znęcał się nad kimkolwiek, nie mówiąc już o swoich byłych partnerkach. Zarzuty te są w całości oparte na pogłoskach, ponieważ żadna z wymienionych partnerek nie była chętna do współpracy z "Rolling Stone" – demonstrując ich jawny fałsz.
Adwokat odnosi się do części artykułu, w której możemy przeczytać, że żadna z 40 pytanych osób nie zdecydowała się na udzielenie konkretnej odpowiedzi, o co chodzi, a jedna z nich zasłoniła się podpisanym NDA, do którego miała zostać przez Majorsa zmuszona. Równocześnie 12 innych osób wskazało na dwie byłe partnerki Majorsa, wobec których aktor miał być agresywny.
Studia filmowe zaangażowane w projekty z Majorsem obserwują całą sytuację z dużym niepokojem. Szczególnie Marvel mocno wiąże swoją obecną historię z postacią Kanga, a im więcej negatywnych doniesień, tym bardziej staje się prawdopodobne, że będą zmuszeni do zmiany swoich pierwotnych planów. Na chwilę obecną wszystkim pozostaje tylko czekać, aż ruszy postępowanie sądowe, które z pewnością zaważy na przyszłej karierze Majorsa. Aktorowi grozi do roku więzienia i już wcześniej zaprzeczał postawionym mu zarzutom.