Cobie Smulders komentuje mocny twist z 1. odcinka "Tajnej inwazji". Co czeka dalej Marię Hill w MCU?
Agata Jarzębowska
27 czerwca 2023, 11:33
"Tajna inwazja' (Fot. Marvel/Disney+)
Cobie Smulders opowiada o scenie z finału 1. odcinka "Tajnej inwazji" i jest w szoku, że żadne nic nie przedostało się do sieci. Uwaga: tekst zawiera bardzo duże spoilery.
Cobie Smulders opowiada o scenie z finału 1. odcinka "Tajnej inwazji" i jest w szoku, że żadne nic nie przedostało się do sieci. Uwaga: tekst zawiera bardzo duże spoilery.
Cobie Smulders od lat wcielała się w Marię Hill, wysoko postawioną agentkę S.H.I.E.L.D., która blisko współpracowała z Furym (Samuel L. Jackson). Wydawało się, że w "Tajnej inwazji" odegra ona ogromną rolę, tymczasem w finale 1. odcinka Hill umiera, przekonana, że zabił ją Fury. Czy jest szansa, że jeszcze kiedyś zobaczymy Cobie Smulders w tej roli?
Tajna inwazja – czy Maria Hill jeszcze powróci w MCU?
Pytanie nie jest bezpodstawne, ponieważ obecna faza Marvela stawia na multiwersum i widzieliśmy już niejednokrotnie różne wersje tych samych bohaterów. W rozmowie z Vanity Fair Cobie Smulders zdradziła, że jej zdaniem to może być definitywny koniec Marii Hill.
— No cóż, nie wiedziałam, że w Spider-Manie [Daleko od domu] jestem kosmitką. Teraz istnieje multiwersum, więc wszystko jest możliwe. Ale jestem raczej pewna, że to koniec.
Równocześnie aktorka zaprzeczyła doniesieniom, że miałaby powrócić w filmie "The Marvels". "Nic nie wiem na ten temat" – powiedziała. Warto jednak pamiętać, że aktorzy Marvela mają długą historię kłamania w wywiadach na temat swojego zaangażowania w poszczególne produkcje. Aktorka nie ukrywała, że był to dla niej smutny dzień zdjęciowy.
— Czułam się i czuję się dziwnie. Śmierć Marii Hill jest bardzo realna, szokująca i bardzo ludzka. To był smutny dzień.
Z kolei w wywiadzie dla The Hollywood Reporter Cobie Smulders nie ukrywała, że jest zaskoczona, że śmierć Hill nie wyciekła do sieci. Tym bardziej że cała sekwencja została nakręcona w The Piece Hall w Halifaksie w zachodnim Yorkshire – na planie nie tylko było wielu statystów, ale nie brakowało również gapiów.
— Było tam dużo ludzi, więc jestem zaskoczona, że nie wyciekło żadne zdjęcie. Wydaje się, że Marvel przez ostatnią dekadę zaskarbił sobie szacunek, kiedy proszą: "Nie spoilerujcie innym". I na szczęście nikt tego nie zrobił.
I chociaż końcówka odcinka była zaskakująca, to uwagę od niej odciągnęła czołówka serialu, która została stworzona przez AI, co spotkało się z ogromną krytyką. Studio odpowiedzialne za jej stworzenie, zapewniło, że żaden artysta nie stracił przy tym pracy. A co my myślimy o serialu? Przeczytajcie naszą recenzję "Tajnej inwazji".