6. sezon "Black Mirror" to powrót do korzeni? Twórca zapowiada więcej horroru i mroku w nowej serii
Agata Jarzębowska
14 czerwca 2023, 16:03
"Black Mirror" (Fot. Netflix)
Oglądając ostatnie sezony "Black Mirror", fani narzekali, że serial odszedł od swoich korzeni i zamienił się w papkę popkulturową. Charlie Brooker zapewnia, że 6. sezon znów będzie cięższy, mroczniejszy – i z dużą zawartością horroru.
Oglądając ostatnie sezony "Black Mirror", fani narzekali, że serial odszedł od swoich korzeni i zamienił się w papkę popkulturową. Charlie Brooker zapewnia, że 6. sezon znów będzie cięższy, mroczniejszy – i z dużą zawartością horroru.
Charlie Brooker, twórca serialu "Black Mirror", zdradził, że 6. sezon będzie trochę inny od ostatnich. Popularna antologia jest znana z mrożącej krew w żyłach wizji przyszłości, a teraz ma stać się jeszcze bardziej mroczna i więcej czerpać z klasycznego horroru.
Black Mirror sezon 6 – w serialu będzie więcej horroru
Podczas przedpremierowego pokazu odcinka "Beyond the Sea" i towarzyszącego mu panelu, który odbył się w kinie BFI Southbank w Londynie (za serwisem Radio Times), Charlie Brooker powiedział, że zdecydował się trochę zamieszać w znanej widzom formule "Black Mirror".
— W tym sezonie zacząłem tworzyć coś zupełnie innego – film w stylu "Red Mirror". To prawie jak siostrzana wytwórnia nastawiona na kryminały i horrory, że tak powiem. I robiąc to, pomyślałem: "Zmienię to, czym moim zdaniem jest odcinek 'Black Mirror'".
Brooker zauważył, że niektóre odcinki tego sezonu dzieją się w przeszłości (co jest nietypowe dla "Black Mirror", gdzie fabuły zazwyczaj rozgrywają się w teraźniejszości lub przyszłości i są jakoś związane z rozwojem technologii) i wyjaśnił, że przekrój gatunkowy jest większy niż zwykle. Obiecał, że fani komedii będą zadowoleni z pierwszego odcinka w tym sezonie, czyli "Joan jest okropna" z Salmą Hayek i Annie Murphy. Ale też nie zabraknie klasycznego horroru.
— Ogólnie rzecz biorąc, w tym sezonie mamy prawdopodobnie jeden z najbardziej jawnie komediowych odcinków, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy, czyli "Joan jest okropna". Ale z pewnością jest sporo horroru.
Opowiadając o innych odcinkach, Brooker wyjawił, o co chodziło z "Red Mirror", i w żartach zwrócił się do krytyków, wytykających mu zbyt lekki 5. sezon.
— Zacząłem [pisać sezon] i pomyślałem, że przez jakiś czas będę pisać pod szyldem Red Mirror. Taki był mój pomysł. Po prostu tak wyszło, a sposób, w jaki to wyszło, był naprawdę nieprzyjemny. Byłem świadomy, że niektórzy mówili: "Ostatni sezon był trochę lekki, co nie?" albo "Trochę zbyt wesoły" – cóż, p*eprzcie się.
Twórca dodał: "Przypuszczam, że po prostu tak wyszło. Od samego początku nadaliśmy pewien ton 'Black Mirror' – świnia była jednym z radośniejszych momentów. Taki od początku był ton". Spostrzegawczy fani serialu z pewnością zauważyli etykietę "Red Mirror presents" w zwiastunie 6. sezonu "Black Mirror", gdzie zapowiadany jest odcinek "Demon 79".
Niewiele wiadomo o tym odcinku poza tym, że dzieje się w Anglii w w 1979 roku, bohaterką jest pokorna sprzedawczyni, która dowiaduje się, że musi popełnić straszliwe czyny, aby zapobiec katastrofie, a w głównych rolach występują Anjana Vasan ("We Are Lady Parts") i Paapa Essiedu ("Mogę cię zniszczyć"). Sam Netflix reklamuje 6. sezon "Black Mirror" jako "najbardziej nieprzewidywalny, nieklasyfikowalny i niespodziewany". Tutaj znajdziecie opisy wszystkich nadchodzących odcinków.