Idris Elba zdradza, że odrzucił rolę w serialu "Lost". Aktor miał jednak dobry powód, by to zrobić
Agata Jarzębowska
12 czerwca 2023, 12:13
"Luther: Zmrok" (Fot. Netflix)
Idris Elba mógł zagrać w serialu "Lost", gdy ten był u szczytu popularności. Brytyjski aktor jednak odrzucił propozycję i miał ku temu dobry powód.
Idris Elba mógł zagrać w serialu "Lost", gdy ten był u szczytu popularności. Brytyjski aktor jednak odrzucił propozycję i miał ku temu dobry powód.
W szczycie swojej popularności "Lost" było marzeniem chyba każdego aktora. Serial z dużym zaangażowaniem śledzili widzowie na całym świecie i nawet niewielka rola gościnna mogła okazać się trampoliną do dalszej kariery. Propozycję właśnie takiej roli dostał Idris Elba i choć brytyjski aktor zdawał sobie sprawę z fenomenu serialu, postanowił tę rolę odrzucić. Dlaczego nie chciał zagrać w serialu "Lost"?
Lost – dlaczego Idris Elba nie chciał zagrać w serialu?
"Lost" bez wątpliwości zapisało się w historii telewizji, będąc ogromnym światowym fenomenem. Goszcząc w podcaście "That Peter Crouch" (za Yahoo!) Idris Elba wspomniał, że po zakończeniu kultowego "The Wire", które przyniosło mu rozpoznawalność, postanowił podjąć ryzykowną decyzję i powrócić do Londynu. Aktor nie ukrywał, że to był dobry dla niego okres, bo po tym jak zagrał Stringera Bella mógł przebierać w rolach, a jedną z takich właśnie propozycji była rola na jeden sezon w "Lost". Odrzucił ją, ponieważ w tym samym czasie pojawił się w jego życiu "Luther".
— W tym samym czasie co "Luther" pojawiła się propozycja roli w serialu "Lost". To miała być postać na cały sezon i w tamtym czasie "Lost" było największym serialem na świecie, a ja myślałem: "Hmmm, nie, nic z tego, wracam do Wielkiej Brytanii, gdzie będzie mniejsza publiczność, ale nikt wcześniej nie widział takiej postaci".
Aktor wyjawił, że scenariusz do serialu "Luther" zrobił na nim tak duże wrażenie, że nie miał wątpliwości, że to właśnie on odmieni jego życie. Choć wszyscy z jego otoczenia pytali go, czy naprawdę chce to zrobić, a "Lost" wydawało się lepszym wyborem.
— Kobieta, która teraz zarządza Apple TV+, pełniła funkcję pełnomocnika i sprowadziła mnie z powrotem do Wielkiej Brytanii, żebym nakręcił "Luthera". Ona pracowała wtedy w BBC i wysłała mi scenariusz. To był właśnie "Luther". Pamiętam, że moja kariera układała się dobrze, zagrałem Stringera Bella, ale robiłem to, a nie tamto. Pamiętam, jak czytałem [scenariusz] tego serialu. To był sześcioodcinkowy serial BBC w Anglii i wszyscy pytali: "Jesteś pewien, że chcesz wrócić do domu i to zrobić?", a ja myślałem: "To odmieni moje życie". I tak się stało.
"Luther" doczekał się pięciu sezonów i filmowej kontynuacji. W swoich wywiadach Idris Elba i pozostali twórcy nie ukrywają, że marzy im się rozwój franczyzy "Luthera" o kolejne filmy. Elba chciałby zobaczyć Luthera na misjach w Afryce, Chile czy Los Angeles, a Neil Cross nie ukrywa, że celowo zostawił otwarte zakończenie filmu.