"Ted Lasso" powróci, ale bez tytułowego bohatera? Apple TV+ sugeruje, że będzie kontynuacja serialu
Karolina Noga
7 czerwca 2023, 13:02
"Ted Lasso" (Fot. Apple TV+)
Niedawno "Ted Lasso" dobiegł końca wraz z finałowym odcinkiem 3. sezonu. Ale czy na pewno? Być może to nie koniec historii, co zasugerowała sama platforma Apple TV+.
Niedawno "Ted Lasso" dobiegł końca wraz z finałowym odcinkiem 3. sezonu. Ale czy na pewno? Być może to nie koniec historii, co zasugerowała sama platforma Apple TV+.
"Ted Lasso" zakończył swój składający się z dwunastu odcinków 3. sezon, a wylewne pożegnania aktorów wskazują na to, że był to równocześnie koniec serialu. Jednocześnie nic nie zostało powiedziane oficjalnie i powracają sugestie, że być może jest w planach kontynuacja serialu w jakiejś formie. Gwiazdy skomentowały finał i domysły na temat potencjalnych spin-offów, a teraz sprawę komentuje Apple TV+.
Ted Lasso sezon 4 – będzie kontynuacja albo spin-off?
W finale zobaczyliśmy, jak Ted (Jason Sudeikis) wrócił do Stanów Zjednoczonych i swojego syna, a stanowisko trenera przejął Roy Kent (Brett Goldstein). Do klubu wrócił też Nate (Nick Mohammed). Na Twitterze Apple TV+ pojawiła się fotka z finału sugerująca, że być może na horyzoncie jest spin-off – sequel z całą resztą ekipy AFC Richmond, ale już bez Teda.
— Czuć potencjał.
— Nick Mohammed (@nickmohammed) June 6, 2023
Nick Mohammed udostępnił post, a jego jedynym komentarzem w sprawie jest emotka sugerująca, że nie puści pary z ust. Tymczasem na temat potencjalnej kontynuacji wypowiedziała się także Hannah Waddingham w rozmowie z Entertainment Weekly. Aktorka powiedziała po finale, że nikt z obsady nic nie wie.
— Nie wiem. Nikt z nas nie wie. Nie wiem nawet, czy Jason [Sudeikis] wie. Jeśli tak, to niezły z niego cwaniak. (…) To znaczy, ja robię mnóstwo innych rzeczy. Czy byłabym otwarta na rozmowę o tym? Zawsze. Wiesz, raz zostajesz Greyhoundem i jesteś nim już zawsze.
Czy wobec tego możemy liczyć na spin-off skupiony na kobietach? Przypomnijmy, że Rebecca i Keeley (Juno Temple) wpadają w finale na pomysł z założeniem kobiecej drużyny, dodatkowo pierwsza z pań ponownie spotyka swoją potencjalną miłość z Amsterdamu – na lotnisku w Londynie. Waddingham nie jest co prawda chętna na serial stricte o swojej bohaterce, ale jednocześnie chętnie by jeszcze ją zagrała.
— Nie, nie, niekoniecznie spin-off. To nie jest coś, o czym myślałam. Ale jeśli miałoby powstać coś więcej, to z pewnością rozważyłabym ten pomysł. Byłabym szalona, gdybym tego nie zrobiła. To pięknie wykonana rola, w której na szczęście miałam duży udział. Jestem w nią w pełni zaangażowana, więc zawsze bym to rozważyła.
Sytuacja wokół "Teda Lasso" jest zagadką, tak samo jak dla niektórych finałowa scena. Tutaj przeczytacie, czy wesele trenera Bearda tak naprawdę było snem Teda.