Czemu Shiv podjęła taką, a nie inną decyzję w finale "Sukcesji"? Reżyser odcinka ma ciekawe wyjaśnienie
Agata Jarzębowska
2 czerwca 2023, 12:12
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Dlaczego Shiv zagłosowała w ten sposób? Czy jej zachowanie ma sens? Reżyser finałowego odcinka "Sukcesji" Mark Mylod zdradza, co stoi za jej decyzją. Uwaga na spoilery z zakończenia serialu.
Dlaczego Shiv zagłosowała w ten sposób? Czy jej zachowanie ma sens? Reżyser finałowego odcinka "Sukcesji" Mark Mylod zdradza, co stoi za jej decyzją. Uwaga na spoilery z zakończenia serialu.
Najbardziej szokujący w finale "Sukcesji" nie jest tak naprawdę sam wynik ostatecznej rozgrywki, a raczej sposób, w jaki do niego doszło. Shiv (Sarah Snook) głosuje przeciwko swoim braciom i opowiada się za sprzedaniem rodzinnego biznesu dosłownie w ostatniej chwili. Co sprawiło, że pomimo zdrady Matssona (Alexander Skarsgård) i świadomości, że nie zostanie nowym CEO, postanowiła poprzeć sprzedaż?
Sukcesja – dlaczego Shiv zagłosowała przeciwko Kenowi?
Podczas gdy Ken (Jeremy Strong) jest pewny, że siostra bez wahania zagłosuje za nim, ona wychodzi z sali konferencyjnej, wiedząc, że nie może oddać na niego głosu. W oficjalnym podcaście serialu reżyser finału "Sukcesji" Mark Mylod wyjaśnił, w którym momencie ponownie zaczęła zwracać się ku Matssonowi, a właściwie – przeciwko swojemu starszemu bratu.
— Wróćmy na chwilę na plażę. Wiesz, to porozumienie pomiędzy Romanem i Shiv wynikało z konieczności. Być może następnego ranka, podczas tego małego pożegnalnego uścisku pomiędzy bohaterkami Harriet [Walter, serialowa Caroline] i Sarah [Snook], myślę, że postać Harriet zauważyła, że Shiv nie jest na 100% do tego przekonana. Ale tak naprawdę myślę, że kiedy Kendall usiadł za biurkiem ich ojca, kiedy mieli spotkanie z Stewym, przed pójściem na ostateczne spotkanie zarządu. To, że ona go tam faktycznie zobaczyła, sprawiło, że to stało się realne. Oto przyszłość. On siedzący w ten, z jej perspektywy, nieznośny sposób. Myślę, że właśnie wtedy postanowiła to zanegować.
Mark Mylod podkreślił że Shiv mocno przerosła wizja tego, kim Kendall się stanie i to za ich sprawą. I zrozumiała, że nie chce takiej przyszłości, nawet jeżeli oznacza to sprzedaż firmy na warunkach, które jej nie odpowiadają.
— A potem widzi to kumoterstwo ze Stewym i widzi, jak może zostać odstawiona na boczny tor. I znów, po prostu zobaczenie jego arogancji podczas spotkania z zarządem – to się skumulowało.
Reżyser wyjawił, że zarówno w przypadku załamania Romana w odcinku 9, jak i teraz w przypadku Shiv, razem z twórcą serialu Jessem Armstrongiem zastanawiali się, na ile powinni przygotować na to publiczność, a na ile powinni ją zaskoczyć, wprowadzając mniej kontekstu do tych scen. W końcu jednak postawiono na więcej kontekstu.
Z kolei Jeremy Strong wyznał w wywiadzie z Vanity Fair, że fakt, iż Shiv miała w tym momencie tak wielką władzę, był dla Kena wyniszczający. Aktor porównał swojego bohatera do Ikara, który wzniósł się trochę za blisko słońca i boleśnie upadł.
— To druzgocące. Podleciał naprawdę blisko słońca i prawie tam dotarł. A potem jego upadek jest całkowity. A Shiv – pamiętacie ten moment w "Myszach i ludziach", gdzie on kocha te zwierzęta, ale musi im także wyrządzić krzywdę? On niszczy to, co kocha. Ta scena w oszklonej sali po głosowaniu – dla mnie jako aktora było to nie do zniesienia. Bo to jest tuż obok. A potem [Shiv i Roman] mają moc, aby zakończyć jego życie za pomocą jednego zdania. To jest niemalże pierwotne. W jej oczach jest niemal triumfalny wyraz, ponieważ ona ma nad nim tę władzę.
Jak zauważa Collider, Shiv zawsze chciała mieć władzę i doszła w końcu do punktu, w którym zrozumiała, że nigdy jej nie dostanie – niezależnie od tego, co zrobi. I być może dlatego wybrała bycie żoną Toma (Matthew Macfadyen), nowo mianowanego CEO Waystar Royco, bo choć również Tom będzie w tym przypadku tylko figurantem Matssona, jest to jedyny rodzaj władzy, jaką Shiv może teraz posiadać.
Mark Mylod zdradził również, jaką ma wizję na przyszłość Shiv i Toma. Z kolei Matthew Macfadyen przyznał, że od dawna wiedział, jaki finał został zaplanowany dla jego bohatera. A co my myślimy o takim rozwiązaniu? Zapraszamy do przeczytania naszej recenzji finału "Sukcesji".