Co oznaczają ostatnie słowa Kendalla z 8. odcinka "Sukcesji"? Dlaczego są one takie ważne? I kim jest Fikret?
Agata Jarzębowska
18 maja 2023, 13:32
"Sukcesja" (Fot. HBO)
8. odcinek 4. sezonu "Sukcesji" zakończył się zagadkowym stwierdzeniem Kendalla. O co chodziło w jego wypowiedzi? I do kogo te słowa skierował? Uwaga na spoilery z odcinka "America Decides".
8. odcinek 4. sezonu "Sukcesji" zakończył się zagadkowym stwierdzeniem Kendalla. O co chodziło w jego wypowiedzi? I do kogo te słowa skierował? Uwaga na spoilery z odcinka "America Decides".
8. odcinek finałowego sezonu "Sukcesji" pt. "America Decides" był pełny napięcia. Jednak pomiędzy Shiv (Sarah Snook) i Romanem (Kieran Culkin), którzy regularnie się ze sobą ścierali i próbowali wywalczyć swoje racje, znajdował się zaskakująco cichy Kendall (Jeremy Strong). Pomimo że w końcu decyduje się on poprzeć propozycję Romana, na samym końcu widać, że nie jest zachwycony tym, jak potoczyły się sprawy, i usprawiedliwia to zagadkowym zdaniem. Co miał na myśli?
Sukcesja sezon 4 – co znaczy tekst Kena z 8. odcinka?
Znaczące w tym odcinku jest to, że Kendall wcale nie chciał, żeby Mencken (Justin Kirk) faktycznie wygrał wybory. Ken doskonale zna poglądy obecnie już prezydenta elekta na temat kwestii rasowych, co więcej już podczas kampanii wyborczej sytuacja polityczna w kraju miała wpływ na jego adoptowaną córkę, która była zaczepiana, a nawet popchnięta przez zwolenników Menckena. Na końcu odcinka słyszymy, jak Ken wypowiada do Fikreta – swojego wieloletniego szofera – słowa podsumowujące ostateczną decyzję, by poprzeć Menckena.
— Wiesz, Fikret, niektórzy nie potrafią się dogadać.
Jego słowa bynajmniej nie odnoszą się do kłótni rodzeństwa, a do decyzji biznesowo-politycznych, które sam musiał podjąć, decydując, że ważniejsze dla niego jest zablokowanie sprzedaży Waystar Royco niż dobro własnego kraju.
Tym jednym zdaniem Ken skomentował przede wszystkim rozmowy z poprzedniego odcinka pt. "Tailgate Party", gdzie próbował wynegocjować z Nate'em Sofrellim (Ashley Zuckerman) wsparcie od kandydata na prezydenta Daniela Jimeneza (Elliot Villar) w zablokowaniu umowy między Waystar a GoJo. Jednak działania Kendalla były nieskuteczne, a podczas wieczoru wyborczego przy okazji wyszło na jaw, że Shiv w tajemnicy robi wszystko, by jednak umowa sprzedaży doszła do skutku.
Kendall postawił więc na Menckena, który otwarcie obiecał Romanowi, że w zamian za wsparcie ATN zrobi wszystko, by zablokować sprzedaż Waystar Royco. Co ciekawe Mencken, kiedy pojawił się w "Sukcesji", początkowo wcale nie myślał o wygranej, sam w nią nie wierzył. Powiedział przecież Romanowi, że myślą o tym, jak w mediach obrócić przegraną w sukces i liczy, że ATN mu w tym pomoże.
Wątek z byłą żoną Kendalla, Ravą (Natalie Gold) i jego córką, Sophie (Swayam Bhatia) miał na celu skonfrontowanie Kendalla z decyzją, czy powinien był postawić na pierwszym miejscu interesy rodziny czy cele biznesowe. Tym bardziej że Sophie już jest ofiarą ataków rasistowskich, a zwycięstwo kandydata sympatyzującego z faszystami nie zwiększy jej bezpieczeństwa w przyszłości.
Ale choć Kendall ciągle zapewnia, że wszystko, co robi, robi dla dobra Sophie, w rzeczywistości ma z góry ustalone priorytety, jest skoncentrowany na sobie. I chce udowodnić, że Logan (Brian Cox) mylił się, gdy w 2. sezonie powiedział mu, że ten "nie jest zabójcą". Kenadall uważa, że nim jest i właśnie "się dogadał".
A co wydarzy się dalej? Zobaczcie zwiastun 9. odcinka 4. sezonu "Sukcesji", w którym odbędzie się wystawny pogrzeb Logana Roya, a Romanowi będzie wydawało się, że jest świetną nową wersją swojego ojca.