Jak Arsema Thomas stworzyła młodą Lady Danbury? Aktorka dzieli się osobistą historią – i swoją playlistą
Marta Wawrzyn
6 maja 2023, 13:41
"Królowa Charlotta" (Fot. Netflix)
"Królowa Charlotta" ma nie jedną, a dwie charyzmatyczne bohaterki, które próbują przetrwać w świecie angielskiej socjety. Jak Arsema Thomas stworzyła młodą Lady Danbury? Kto był dla niej wzorem? Jakiej muzyki słuchała?
"Królowa Charlotta" ma nie jedną, a dwie charyzmatyczne bohaterki, które próbują przetrwać w świecie angielskiej socjety. Jak Arsema Thomas stworzyła młodą Lady Danbury? Kto był dla niej wzorem? Jakiej muzyki słuchała?
"Królowa Charlotta" to spin-off "Bridgertonów", w którym większa część historii dzieje się w drugiej połowie XVIII wieku, ok. 40 lat przed wydarzeniami z głównego serialu. Poznajemy młodą królową Charlottę (India Amarteifio, "Sex Education"), króla Jerzego III (Corey Mylchreest, "Sandman"), a także Lady Danbury, którą gra Arsema Thomas.
Królowa Charlotta – Arsema Thomas o Lady Danbury
Dla Thomas to debiut w tak dużej produkcji – to początkująca aktorka, która w zeszłym roku skończyła London Academy of Music and Dramatic Art i ma na swoim koncie małe rólki, m.in. w serialu "One Touch" i filmie "Redeeming Love". Znacznie ciekawsza jest jej wcześniejsza biografia: gwiazda "Królowej Charlotty" urodziła się w Atlancie, ale znaczną część życia spędziła w Afryce Subsaharyjskiej. Zanim zdecydowała się na aktorstwo, zdobyła w 2016 roku licencjat z nauk biologicznych na uniwersytecie Carnegie Mellon oraz tytuł magistra z dziedziny zdrowia publicznego na Yale w 2018.
Jak przyznała, do roli Lady Danbury też podeszła w "akademicki" sposób. Ponieważ jej postać w historii nie istnieje – to fikcyjna bohaterka, którą stworzyła w "Bridgertonach" Adjoa Andoh – Arsema Thomas swoje przygotowania do roli zaczęła od rozmów z mamą i babcią. Kiedy poznajemy młodą Agathę Danbury, jest ona w nieszczęśliwym małżeństwie aranżowanym ze znacznie od niej starszym Lordem Danburym (Cyril Nri, "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie"), z którym ma już czwórkę dzieci.
Jak zdradziła aktorka podczas rozmowy na Zoomie z Serialową i innymi mediami, nie jest to dla niej historia oderwana od rzeczywistości ani taka, która mogła zdarzyć się tylko w XIX wieku. Jej babcia również została wydana za mąż w wieku siedmiu lat.
— Wiele researchu, który zrobiłam, było bardziej po stronie kreatywnej, ponieważ Lady Danbury nie istnieje w historii. A znalezienie kobiety takiej jak ona w historii byłoby prawie niemożliwe, ponieważ ona jest tą czarnoskórą, budzącą szacunek kobietą. Nie jest niewolnicą, jest z prawdziwej arystokracji. Mówi, co myśli, i nikogo się nie boi.
Skończyło się na tym, że przeprowadziłam dużo wywiadów z moją mamą i moją babcią. Obie te kobiety są bardzo mocno obecne w moim życiu, ale też myślę, że były stawiane w sytuacjach, kiedy czuły, że muszą wypełnić swój obowiązek. Wiesz, moja babcia była w zaaranżowanym małżeństwie w wieku siedmiu lat, więc rozmowa o tym, jak to jest – bez żywienia niechęci – była naprawdę pouczającym doświadczeniem.
Królowa Charlotta – Arsema Thomas stworzyła playlistę
Arsema Thomas przyznała, że część przygotowań do roli Lady Danbury było dla niej sporą frajdą, np. stworzyła sobie muzyczną playlistę, która miała odzwierciedlać charakter jej postaci i pomóc bardziej się w nią wczuć. Czego słuchała aktorka?
— Słuchałam bardzo dużo muzyki. Wydawało mi się, że muzyka to naprawdę niesamowity sposób na nawiązanie z nią więzi. Zarówno klasyczne kawałki, jak Debussy i Czajkowski, aż do współczesnych raperek, jak Little Simz – wszystkie te osoby, które, jak sądziłam, sprawią, że Agatha będzie trójwymiarowa.
Współpraca z Shondą Rhimes, twórczynią, scenarzystką i showrunnerką "Królowej Charlotty" to również było coś niezwykłego. Aktorka powiedziała, że od lat była wielką fanką twórczyni "Bridgertonów", ale też np. "Chirurgów" czy "Skandalu", i bardzo jej się podobało to, co przeczytała w scenariuszu. Zapewniła nas, że nie musiała – ani nie chciała – niczego zmieniać, jedyne, co miała do zrobienia to "wypowiedzieć kwestie".
— To było interesujące, ponieważ byłam w szoku, że w ogóle mogę przekazać swój wkład tej Shondzie Rhimes. Dorastałam, oglądając tak wiele jej rzeczy, a wkładu, który musiałam wnieść, było bardzo mało, ponieważ sposób, w jaki ona stworzyła Agathę, był taki, że czułam, że wszystko, co muszę zrobić, to po prostu wypowiedzieć kwestie. I już czułam, skąd to [kim jest Agatha] się bierze.
Przyznała jednak, że skorzystała z okazji, aby wymienić trochę maili z Shondą Rhimes, i że zadawała jej bardzo szczegółowe postacie na temat młodej Lady Danbury.
— Udało mi się odbyć naprawdę miłą korespondencję mailową z Shondą. Bo ja jestem bardzo akademicką osobą, więc mam 1001 pytań do wszystkiego: czemu kolor pokoju to niebieski? Czy ona lubi niebieski? Co reprezentuje niebieski? A ona odpowiadała natychmiast i bardzo szczegółowo, bo myślę, że chyba zrozumiała, że ja tak pracuję. Tak więc posiadanie tego obustronnego szacunku było jednym z najbardziej odświeżających doświadczeń, szczególnie w tej branży, w której mamy wrażenie, że istnieje tak wiele hierarchii. Nie możesz zadawać pytań. Jesteś tu tylko po to, aby wykonać swoją pracę. Świadomość, że wspólnie tworzymy tę historię, daje ci również poczucie własności.
Na evencie "Królowej Charlotty" rozmawialiśmy z większością głównej obsady serialu. Golda Rosheuvel zachwycała się Indią Amarteifio, a Ruth Gemmell, serialowa Violet, zdradziła nam, jak dokładnie wydarzenia ze spin-offu mają się do 3. sezonu "Bridgertonów". Aktorka potwierdziła również, że 3. sezon "Bridgertonów" już jest nakręcony i zasugerowała, jak dalej potoczy się wątek bohaterki. Jeśli seans spin-offu dopiero przed wami, sprawdźcie naszą opinię o serialu: Królowa Charlotta – recenzja.