Która scena z 2. sezonu "Firefly Lane" była najtrudniejsza do zagrania? Sarah Chalke zdradza kulisy
Agata Jarzębowska
2 maja 2023, 15:02
"Firefly Lane" (Fot. Netflix)
Jaka była najtrudniejsza scena do nakręcenia w finałowym sezonie "Firefly Lane"? Serialowa Kate zdradza, że jedna ze scen zaskoczyła ją tym, jak wymagająca się okazała. Uwaga na spoilery.
Jaka była najtrudniejsza scena do nakręcenia w finałowym sezonie "Firefly Lane"? Serialowa Kate zdradza, że jedna ze scen zaskoczyła ją tym, jak wymagająca się okazała. Uwaga na spoilery.
Fani "Firefly Lane" właśnie obejrzeli emocjonujący finałowy sezon serialu, w którym Kate i Tully (Katherine Heigl) z jednej strony się pogodziły, ale z drugiej, musiały zmierzyć się z agresywnym rakiem piersi u Kate. Grająca ją Sarah Chalke opowiedziała o kulisach najtrudniejszej sceny z finałowego sezonu.
Firefly Lane sezon 2 – ta scena była najtrudniejsza dla Sarah Chalke
Sarah Chalke udzieliła wywiadu ET, w którym podzieliła się wrażeniami z ostatniego sezonu "Firefly Lane". W sezonie 2B serial pokazywał walkę Kate z rakiem i aktorka nie ukrywała, że przedstawienie tego na ekranie było niełatwe. Jednak scena, która okazała się najbardziej wymagająca, zaskoczyła aktorkę. Był to moment, w którym Kate miała trudną rozmowę z Tully i powiedziała, że pogodziła się z faktem, że umrze na raka.
— Czasami scena obiera kierunek, którego się nie spodziewasz, a scena, która według ciebie nie będzie tak wymagająca, okazała się dla mnie największym wyzwaniem. Najtrudniejszą sceną do nakręcenia była scena, w której Kate akceptuje, że nie ma już nic więcej, co da się zrobić. A potem musi to powiedzieć Tully.
Jak się okazuje, ta scena była ostatnią do nakręcenia w ciągu dnia, ale nie była ostatnią rzeczą, jaką wtedy zrobiła Sarah Chalke. Aktorka musiała jeszcze nagrać, jak czyta pełen emocji list, który Kate "czyta" Tully w finale serialu.
— Skończyło się na naprawdę emocjonalnej scenie. To największy strach każdego rodzica, że nie będzie w stanie zobaczyć tego wszystkiego do końca i patrzeć, jak dorastają jego dzieci, i w tej scenie jest tyle bólu. A potem wydarzyły się dwie rzeczy – Kate zaakceptowała to i musiała przekazać to swojej najlepszej przyjaciółce.
Michael Spiller, którego znam od 20 lat, reżyserował ten odcinek. Zaraz po tym, jak skończyliśmy kręcić tę scenę, był to koniec zdjęć tego dnia zdjęciowego. Powiedzieli: "Dobra, koniec. A teraz, Sarah, chodźmy zrobić nagranie lektorskie do [sceny] pogrzebu". Więc list, który Kate czyta Tully na pogrzebie – ostatnia scena w serialu – musieliśmy go nagrać zaraz po tym, ponieważ potrzebowali go, aby puścić go Katie [Heigl], kiedy ona będzie kręcić swoją scenę… Ona mówi: "Dla mnie zaopiekuj się Mar".
Aktorka przyznała, że miała gulę w gardle, kiedy to wszystko nagrywała. Ale nie ona jedna miała ciężkie pożegnanie z "Firefly Lane". Jak powiedziała showrunnerka serialu Maggie Friedman, finałowa scena sprawiła, że wszyscy na planie płakali, a jednocześnie bardzo jej zależało, żeby serial pozostał wierny zakończeniu z książki.