Brian Cox zdradza, jaki zły nawyk przejął od Logana Roya. "On mnie opętał" – mówi gwiazda "Sukcesji"
Karolina Noga
17 kwietnia 2023, 10:33
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Logan Roy zyskał spore grono fanów swoim ikonicznym "f*ck off". Jak się okazuje, ulubione powiedzonko despoty z "Sukcesji" miało też znaczny wpływ na Briana Coxa.
Logan Roy zyskał spore grono fanów swoim ikonicznym "f*ck off". Jak się okazuje, ulubione powiedzonko despoty z "Sukcesji" miało też znaczny wpływ na Briana Coxa.
Chociaż Brian Cox przy różnych okazjach nie ukrywa, że ma bardzo dużo sympatii do Logana, tak równie głośno mówił o tym, że cieszy się z końca "Sukcesji" oraz nie będzie tęsknić za słynnym "f*ck off". Te słowa jednak przylgnęły do aktora, o czym opowiedział w rozmowie z serwisem BritBox (za Uproxx).
Sukcesja – Brian Cox przyznaje, że też mówi f*ck off
Na platformie BritBox ukazał się godzinny wywiad z gwiazdą "Sukcesji". Możemy się z niego dowiedzieć, że w przypadku aktora życie zaczęło imitować sztukę. Cox przyznaje wprost, że od Logana przejął skłonność do przesadnego przeklinania.
— Teraz jest o wiele więcej przeklinania. Logan miał na mnie wpływ. To znaczy trochę przeklinałem. [Szkoci] są poetyccy w swoich przekleństwach, Irlandczycy są jeszcze bardziej poetyccy. Potrafią powiedzieć słowo na C jak nikt inny. Ale słowo na F – nikt nie robi tego tak jak Szkoci! To idealne połączenie [bycie Szkotem i granie Logana]. Tak, przeklinałem w przeszłości. Ale teraz, [Logan] przejął kontrolę. Opętał mnie, zwłaszcza jeśli chodzi o wulgaryzmy.
3. odcinek 4. sezonu "Sukcesji" był istną bombą zrzuconą na widzów – era Logana Roya dobiegła końca. Kto z rodziny przejmie władzę? Cox, podobnie jak jego postać, nie ma wiele wiary w młodych Royów.
— Nie wiem [kto przejmie władzę], ponieważ tego nie widziałem, więc naprawdę nie wiem, bo nie czytam rzeczy, w których sam nie występuję. Mam wystarczająco dużo do zrobienia. Moje podejrzenie jest takie, że to nie będą dzieci. Myślę, że zostaną zablokowani. Ostatecznie zostaną odcięci. Ostatecznie, wiesz, cała sprawa z Pierce była takim, k*rwa, głupim pomysłem i nie została dobrze przeprowadzona z ich strony. To był ostatni duży błąd i ja widziałem, jak oni wpadają w g*wnoburzę – skomentował.
A skoro przy znakomitym 3. odcinku jesteśmy, czy wiecie, że "Sukcesja" nakręciła cały ślub Connora, z którego zobaczyliśmy tylko jedną scenę?