Czemu ten twist w "Sukcesji" nastąpił już teraz? I czy serial mógł się obyć bez niego? Twórcy o 3. odcinku
Agata Jarzębowska
11 kwietnia 2023, 16:02
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Dlaczego tak duży twist w 4. sezonie "Sukcesji" wydarzył się już w 3. odcinku? I czy los tej postaci od zawsze był przesądzony? Twórcy serialu komentują. Uwaga na spoilery z 3. odcinka.
Dlaczego tak duży twist w 4. sezonie "Sukcesji" wydarzył się już w 3. odcinku? I czy los tej postaci od zawsze był przesądzony? Twórcy serialu komentują. Uwaga na spoilery z 3. odcinka.
3. odcinek 4. sezonu "Sukcesji" pt. "Connor's Wedding" nie oszczędzał ani bohaterów, ani widzów. Niespodziewanie zmarł Logan Roy (Brian Cox), którego śmierć wydarzyła się poza kadrem, a widzowie dowiedzieli się o niej dokładnie tak samo jak bohaterowie serialu: poprzez telefon wykonany przez Toma (Matthew Macfadyen). Dlaczego postawiono właśnie na takie rozwiązanie? I czy Logan musiał umrzeć już teraz?
Sukcesja sezon 4 – twórcy komentują śmierć Logana
W oficjalnym podcaście "Sukcesji" gościli reżyser odcinka Mark Mylod i twórca serialu Jesse Armstrong. Dlaczego Armstrong postanowił zabić Logana już teraz? Jak zauważyła prowadząca podcast Kara Swisher, dla wielu byłby to dobry moment finałowy całego serialu.
— Dużo o tym rozmawialiśmy w pokoju scenarzystów. I cóż, jest jedna szlachetna i jedna nieszlachetna odpowiedź. Nieszlachetna jest taka: ponieważ jest to zaskakujące. Staramy się nie prowadzić takich rozważań, jak co jest największą stawką, ale one są. To rozważania typu: czego ludzie oczekują? Czego oczekuje się od serialu? Ale to, co było nadrzędne, i myślę, że to jest ta szlachetna część, to: bo chcieliśmy zobaczyć, co się stanie po tym, jak jego już nie będzie. Wiesz, podążasz za dzieciakami i jesteś ciekaw tego, co się wydarzy z ich życiem po tym, jak on umrze. I na odkrywanie tego chcieliśmy poświęcić większość sezonu.
Prowadząca podkreśliła też sposób śmierci Logana, który odszedł poza kamerą, niespodziewanie. Widzowie, podobnie jak bohaterowie, nie do końca wiedzą, co się stało i dlaczego. Swisher zapytała Myloda, co myślał o tym pomyśle.
— To było centralnym punktem scenariusza. Kiedy Jesse po raz pierwszy powiedział mi, jaki ma plan, na długo przed tym, jak zaczęliśmy kręcić ten sezon, to było – myślę, że zawsze tak to widział, że to się wydarzy poza kadrem, ponieważ wielkie wydarzenia nie dzieją się w sposób idealny, prawda? Zawsze dzieją się [nie tak, jak trzeba], a czasami wręcz w prozaiczny sposób. I ten pomysł, by wyeliminować wszystkie telewizyjne cliché, tę idealną telewizyjną śmierć, myślę, że to było genialne. Uwielbiam ten pomysł, że widzowie będą porwani przez [wydarzenia] w ten sam sposób, co rodzeństwo, kiedy otrzymuje wiadomość. Więc w pewien sposób wystrzeliwujemy ich w sam środek emocjonalnych przeżyć.
Ponieważ ciało samego Logana nie zostało prawie w ogóle pokazane, Swisher zapytała reżysera odcinka, dlaczego podjęto taką decyzję. Mylod przyznał, że nagrywanie ciała Logana "wydawało się w pewien sposób pozbawione szacunku", dlatego pokazali go tylko raz na zbliżeniu, a później widzieliśmy już tylko fragmenty, jak np. jego tors podczas reanimacji.
Sukcesja sezon 4 – czy Logan musiał umrzeć?
Ale czy Logan musiał umrzeć? Kara Swisher zapytała Armstronga, czy istniała wersja scenariusza, w której bohater jednak nie umiera. Twórca "Sukcesji" zaprzeczył, podkreślając, że to zawsze miało się wydarzyć.
— Nie, to zawsze było wpisane w serial. Kiedy zdecydowaliśmy się, że to będzie sezon finałowy, decyzja ta został podjęta dość wcześnie, a także kiedy to się wydarzy, zostało bardzo wcześnie określone. (…) Większość tragedii kończy się śmiercią na końcu i my przyglądaliśmy się temu jako pewnemu kształtowi, ale naprawdę było to uczucie, że chcemy zobaczyć, jak oni sobie potem poradzą, i ono zwyciężyło.
A co śmierci Logana myśli Brian Cox? Aktor, który również gościł w podcaście, wyjawił, że spodziewał się śmierci swojego bohatera, ale sposób i czas zaskoczył także jego.
— Wiedziałem, że coś trzeba zrobić, by zakończyć serial. I wiedziałem, że on prawdopodobnie musi umrzeć. Nie spodziewałem się, że to się stanie tak wcześnie, ale byliśmy związani faktem, że każdy odcinek to jeden dzień, czego nie robiliśmy w poprzednich sezonach. Więc [Logan] umiera na trzeci dzień. Było to dla mnie w porządku, o ile dalej byłem za to opłacany – zażartował na końcu aktor.
Z kolei w rozmowie z Entertainment Weekly Mark Mylod przyznał, że nie mieli wątpliwości, że Cox z łatwością odegra scenę śmierci swojego bohatera i byłaby to scena dramatyczna. Jednak to nie było to, czego szukali.
— Ideą było jak najdokładniejsze przedstawienie współczesnego życia i śmierci oraz, oczywiście, w pewnym stopniu stworzenie jak największego zaskoczenia. Na pewno nie jesteśmy ponad to. Ale był ten pomysł, że we współczesnym życiu – chyba że chodzi o raka lub coś, gdzie jest to spodziewane – jeżeli śmierć jest nagła, to rzeczywistość wygląda tak, że dostajesz telefon, e-mail lub SMS-a. To jest bałagan. I po prostu to wydawało się nam zarówno właściwe, jak i zaskakujące dramatycznie.
A co czeka nas w dalszej części sezonu? Zobaczcie zwiastun 4. odcinka "Sukcesji", w którym rodzeństwo Royów nie ma za dużo czasu na żałobę.