"Przyjaciele" obraźliwi dla całego pokolenia? "Teraz trzeba bardzo uważać" – komentuje Jennifer Aniston
Agata Jarzębowska
30 marca 2023, 10:43
"Przyjaciele" (Fot. Warner Bros.)
Komedie są dużą częścią kariery Jennifer Aniston. Ostatnio aktorka zauważyła, że obecnie jest całe pokolenie, które uważa "Przyjaciół" za serial obraźliwy. Jak jej zdaniem zmieniło się poczucie humoru?
Komedie są dużą częścią kariery Jennifer Aniston. Ostatnio aktorka zauważyła, że obecnie jest całe pokolenie, które uważa "Przyjaciół" za serial obraźliwy. Jak jej zdaniem zmieniło się poczucie humoru?
Jennifer Aniston jest związana z komediami od prawie 30 lat, począwszy od debiutu w "Przyjaciołach" w 1994 roku w telewizji NBC, aż po premierę najnowszego filmu Netfliksa "Zabójcze wesele 2", który obecnie promuje. Aniston miała więc możliwość przyjrzeć się zmianom, jakie zachodziły w gustach widzów przez ostatnie trzy dekady. Co o nich myśli?
Przyjaciele są obraźliwi? Jennifer Aniston komentuje
W rozmowie z AFP (za Variety) Jennifer Aniston powiedziała, że komedia ewoluowała tak bardzo i tak mocno zmieniły się gusta widzów, że teraz bardzo trudno jest z kogokolwiek czy z czegokolwiek żartować.
— Teraz jest to trochę bardziej zdradliwe, ponieważ trzeba bardzo uważać, co utrudnia komikom zadanie, ponieważ piękno komedii polega na tym, że nabijamy się z samych siebie, nabijamy się z życia. [W przeszłości] można było żartować z bigota, śmiać się z tego – to było prześmieszne. I chodziło o to, żeby nauczyć ludzi o tym, jak absurdalni są ludzie. A teraz nie wolno nam tego robić.
Aniston zauważyła, że jest teraz całe pokolenie osób, które zaczyna teraz oglądać "Przyjaciół" i oni często czują się obrażeni pokazanym tam poczuciem humoru. Czy jej zdaniem twórcy "Przyjaciół" powinni być bardziej zachowawczy podczas kręcenia serialu?
— Jest całe pokolenie ludzi, dzieciaków, którzy teraz wracają do odcinków "Przyjaciół" i uważają je za obraźliwe. Były wątki, które nigdy nie były intencjonalne, a inne… cóż, powinniśmy byli lepiej się nad tym zastanowić – ale nie sądzę, żeby wtedy istniała taka wrażliwość jak teraz.
Aktorka podkreśla, że poczucie humoru jest ważne i nie powinniśmy podchodzić do samych siebie zbyt poważnie, bo świat i bez tego jest zbyt podzielony.
— Każdy potrzebuje poczucia humoru! Świat potrzebuje poczucia humoru! Nie możemy traktować siebie zbyt poważnie. Szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Wszyscy jesteśmy zbyt podzieleni.
Twórcy "Przyjaciół" wielokrotnie byli wzywani do tablicy w związku z problemami, takimi jak homofobiczne i transfobiczne żarty, fat shaming czy brak różnorodności w obsadzie. Obecnie dużo osób zwraca uwagę, że wszyscy główni bohaterowie są biali, a w ciągu 10 sezonów rzadko pojawiali się w ważnych rolach aktorzy o innym kolorze skóry. Osoby takie jak Lauren Tom (Julie), Gabrielle Union (Kristen), Mark Consuelos (policjant) i Craig Robinson (urzędnik) pojawiały się w serialu w niewielkich rolach drugoplanowych, podczas gdy Aisha Tyler (Charlie), wtedy bardzo znana czarnoskóra aktorka, pojawiła się w serialu tylko na dziewięć odcinków.
Współtwórczyni przyjaciół Marta Kauffman przepraszała już za wątek ojca Chandlera a także za brak różnorodności w serialu. Aniston nie jest pierwszą aktorką z obsady, która broni ówczesnego poczucia humoru – Lisa Kudrow także zwracała uwagę, że twórcy pisali o tym, na czym wtedy się znali i co było w tamtym czasie dopuszczalne.