Jenna Ortega wolałaby, żeby "Wednesday" była niszowa. Dlaczego aktorka nie cieszy się z sukcesu?
Agata Jarzębowska
14 marca 2023, 12:12
"Wednesday" (Fot. Netflix)
Jenna Ortega nie ukrywa, że chciałaby, żeby serial "Wednesday" i jej taniec nie były aż tak popularne. Dlaczego aktorka wolałaby mniejszy rozgłos wokół swojej produkcji?
Jenna Ortega nie ukrywa, że chciałaby, żeby serial "Wednesday" i jej taniec nie były aż tak popularne. Dlaczego aktorka wolałaby mniejszy rozgłos wokół swojej produkcji?
Serial "Wednesday" stał się hitem, o jakim marzy wielu twórców, a Jenna Ortega jest na ustach wszystkich. Mogłoby się wydawać, że Ortega, pracująca nad swoją karierą aktorską od dziecka, będzie zachwycona tym, jak głośnym echem odbił się serial. Okazuje się jednak, że aktorka wolałaby, aby ten sukces był trochę mniejszy.
Wednesday – Jenna Ortega nie chciała takiego sukcesu
W rozmowie z "The Sunday Times" Jenna Ortega przyznała, że nie zastanawiała się szczególnie nad tym, czy serial odniesie sukces, chociaż czasami na planie rozmawiali o tym, jak serial może zostać odebrany.
— Nie spodziewałam się takich reakcji. Razem z obsadą rozmawialiśmy o tym w Rumunii i mówiliśmy: "ej, jak myślicie, co stanie się z serialem?". (…) Myślałam, że to nie będzie się oglądać i będzie to taki mały skarb, na który ktoś się kiedyś natknie.
Aktorka została zapytana, czy wolałaby, by "Wednesday" była raczej serialem niszowym niż popkulturalnym fenomenem, i aktorka zgodziła się z tym, przypominając czasy, gdy występowała w Disneyu, w serialu "Rodzinka od środka", gdzie grała Harley Diaz. Ta rola sprawiła, że po raz pierwszy stała się ona rozpoznawalna.
— Tak. Kiedy byłam młodsza, występowałam w serialu Disneya. Byłam trochę osobą publiczną, byłam przyzwyczajona do bycia rozpoznawaną czy coś w tym stylu. Kiedy patrzę wstecz, myślę, że byłam bardzo nie na miejscu. Nie rozumiałam, gdzie byłam… I po raz pierwszy widzisz Hollywood i to jest trochę onieśmielające, a trochę odpychające. Czułam się, jakbym była księżniczką ludu. Tak naprawdę nie czułam się sobą. Potem wszystko zaczęło zwalniać, żyłam całkiem normalnie aż do "Wednesday", aż do teraz.
Ortega przyznała też, że nie do końca podoba się jej fakt, że ludzie tak oszaleli na punkcie tańca Wednesday. Nie była na to gotowa i wolałaby, by nikt się tak nie skupiał na tej choreografii.
— Kiedy powiedzieli mi [że to stało się viralem], starałam się wyglądać, jakbym tym była podbudowana, coś w stylu: "O, wow!". Ale mentalnie, w mojej głowie, miałam nadzieję, że widzowie nie będą zwracać na tę część tak dużej uwagi. To dezorientujące. Nie sądzę, że ludzie są naturalnie stworzeni do tego, by zwracać na siebie tak dużą uwagę.
Równocześnie aktorka przyznała, że kilkukrotnie odrzucała rolę w "Wednesday", bo jej marzeniem jest granie w filmach i bała się, że kolejny serial stanie jej na przeszkodzie.