George R.R. Martin nie jest fanem jednej miejscówki w "Grze o tron". Co twórcy serialu zrobili źle?
Agata Jarzębowska
8 marca 2023, 13:43
"Gra o tron" (Fot. HBO)
George R.R. Martin uważa, że "Gra o tron" przedstawiła Casterly Rock nie tak, jak powinna była. Jak wyobrażał sobie to pisarz, a co zobaczyliśmy finalnie w serialu?
George R.R. Martin uważa, że "Gra o tron" przedstawiła Casterly Rock nie tak, jak powinna była. Jak wyobrażał sobie to pisarz, a co zobaczyliśmy finalnie w serialu?
Nie jest tajemnicą, że George R.R. Martin był rozczarowany wyglądem Żelaznego Tronu, który poprawiano w "Rodzie smoka", by był bliższy książkom. Okazuje się jednak, że nie tylko Żelazny Tron rozczarował pisarza. Autor "Pieśni Lodu i Ognia" powiedział, że twórcy "Gry o tron" zupełnie nie zrozumieli, jak wygląda Casterly Rock.
Gra o tron – Martinowi nie podoba się Casterly Rock
George R.R. Martin mocno inspirował się prawdziwym światem podczas tworzenia historii Westeros. Nie ukrywał nigdy, że samą historię zainspirowała angielska wojna Dwóch Róż, a Mur inspirowany jest Wałem Hadriana (zwanym także Murem Hadriana), czyli rzymskim wałem obronnym w północnej Brytanii, wybudowanym w latach 121-129.
Podobnie było z Casterly Rock, którą zainspirowała Skała Gibraltarska o wysokości 426 m n.p.m. Pierwotnie była ona siedzibą Casterlych (stąd i nazwa), a podczas trwania akcji "Gry o tron" jest w rękach Lannisterów. Podczas wywiadu dla GBC News pisarz powiedział, że w książkach Casterly Rock jest olbrzymia – bo tak działa fantastyka.
— Kiedy tworzysz fantastykę, w przeciwieństwie do fikcji historycznej, podkręcasz to na maksa. Casterly Rock ma 10 tysięcy lat. Na zewnątrz jest większa, niż [niż Skała Gibraltarska], jest wyższa, dłuższa, szersza, leży bezpośrednio nad morzem, więc pod nią znajdują się doki, do których mogą wpływać statki. I ma w środku o wiele więcej tuneli, jaskiń i hal, które zostały wydrążone, poszerzone i ozdobione rzeźbami na ścianach, ponieważ miną jeszcze tysiące lat, zanim to zostanie ukończone. Ale Gibralter był moim punktem wyjścia.
Nie jest więc zaskoczeniem, że to, co przez chwilę widzieliśmy w serialu, zdaniem pisarza nie odpowiada jego wizji. W jego wyobrażeniu Casterly Rock jest wielką skałą z zamkiem w środku, a nie zamkiem na szczycie skały.
— To jest sposób, w jaki zrobili to w serialu i to jest po prostu złe. Zamek jest wewnątrz skały, tak jak fortyfikacje były wewnątrz Skały Gibraltarskiej. Nie zbudowano mnóstwa rzeczy na szczycie Skały Gibralterskiej, ludzie weszli do środka, a potem mieli mnóstwo skały, która chroniła ich przed każdym wrogiem, który mógłby chcieć się tam dostać i wyrządzić im krzywdę.
O ile zrozumiałe jest zmniejszenie rozmiarów skały (rzeczy, które dobrze brzmią w książkach, niekoniecznie dobrze wyglądają na ekranie), o tyle już nie dziwi rozczarowanie autora całkowitą zmianą koncepcji na sam zamek.
Z kolei nie mniej rozczarowani (i chyba już zrezygnowani) fani pisarza czekają ciągle na kolejną część z cyklu pt. "Wichry zimy". W grudniu zeszłego roku Martin zdradził, ile jeszcze zostało mu do napisania.