"The Last of Us" mogło wyglądać zupełnie inaczej. Serialowy Perry zdradza, kogo rozważano do roli Joela
Agata Jarzębowska
2 marca 2023, 12:33
"The Last of Us" (Fot. HBO)
"The Last of Us" mogło wyglądać zupełnie inaczej. Okazuje się, że nie tylko kto inny miał grać Joela, ale też plany na sam serial mocno się zmieniły. Początkowo zastanawiano się nad… animacją.
"The Last of Us" mogło wyglądać zupełnie inaczej. Okazuje się, że nie tylko kto inny miał grać Joela, ale też plany na sam serial mocno się zmieniły. Początkowo zastanawiano się nad… animacją.
"The Last of Us" to ogromny hit HBO, który zarówno satysfakcjonuje fanów serii, jak i przyciąga do tytułu całkowicie nowych widzów. W dodatku jest pierwszą naprawdę udaną adaptacją gry, co jest niemałym osiągnięciem. Okazuje się jednak, że początkowe plany były zupełnie inne. Wcale nie planowano serialu aktorskiego, a gdy do niego doszło, do roli Joela (Pedro Pascal) przymierzany był Mahershala Ali ("House of Cards", "Detektyw").
The Last of Us – Mahershala Ali miał zagrać Joela
O możliwym castingu Mahershali Alego do roli Joela w rozmowie z The Direct opowiedział Jeffrey Pierce (który w grze podkłada głos Tommy'emu, a w serialu wcielił się w Perry'ego). Aktor początkowo miał nadzieję, że w serialu również zagra Tommy'ego i po pierwszych castingach zrozumiał, że nie będzie to możliwe.
— Wydaje mi się, że początkowo rozmawiali z Mahershalą Alim o zagraniu Joela, co było oczywistą wskazówką, że nie zagram Tommy'ego. Kiedy obsadzili Pedra, wiedziałem, że tak, z pewnością tak się nie stanie, mimo wszystko. Jestem starszy od Pedra Pascala. Więc na pewno nie miałem co do tego żadnych złudzeń.
Nie wiadomo, dlaczego zdecydowano się zrezygnować z Mahershali Alego, być może harmonogram nie pozwolił aktorowi na udział w projekcie lub po prostu Pedro Pascal okazał się lepszym kandydatem. Nie wiadomo, jak Ali zmieniłby serial, ale biorąc pod uwagę liczbę nagród i ważnych ról, jakie ma na swoim koncie, z pewnością podołałby zadaniu. Po świetnym występie Pascala trudno jednak sobie wyobrazić, by ktokolwiek inny mógł wcielić się w Joela.
Ale to nie wszystkie zmiany. Zanim "The Last of Us" trafiło do HBO, rozważano zupełnie inne podejścia. Jak zdradził Pierce, pomysły nie ograniczały się tylko do serialu aktorskiego.
— Z biegiem czasu pojawiło się kilka różnych wersji. W pewnym momencie myślano o filmie. W innym była wizja animowanego serialu z wykorzystaniem techniki motion-capture. I przy obu tych rzeczach pomyślałem: "Mam całkiem niezłe szanse, by w pewnym stopniu się zaangażować".
Te pomysły wydają się ciekawe, choć trudno sobie wyobrazić, by tak złożona historia mogła się zmieścić w filmie. O czym zresztą mówił Neil Druckmann – współtwórca zarówno gry, jak i serialu podkreślał już, że to za po prostu długa historia, aby dało się ją skompresować i przerobić na film.