Jak tworzono scenografię do 7. odcinka "The Last of Us"? Czy oglądamy prawdziwe centrum handlowe?
Marta Wawrzyn
1 marca 2023, 16:02
"The Last of Us" (Fot. HBO)
W 7. odcinku "The Last of Us" oglądamy radosną wyprawę dwóch nastolatek do centrum handlowego, a scenografia znów robi wrażenie. Jak kręcono te sceny? Co z tego jest prawdziwe, a gdzie weszły do gry efekty specjalne?
W 7. odcinku "The Last of Us" oglądamy radosną wyprawę dwóch nastolatek do centrum handlowego, a scenografia znów robi wrażenie. Jak kręcono te sceny? Co z tego jest prawdziwe, a gdzie weszły do gry efekty specjalne?
1. sezon "The Last of Us" zbliża się do końca. 7. odcinek, zatytułowany "Left Behind" i oparty na dodatku do gry pod tym samym tytułem, opierał się na retrospekcjach, pokazujących ostatnią wspólną noc Ellie (Bella Ramsey) i Riley (Storm Reid). Dziewczyny wkradają się do opuszczonego centrum handlowego, a Riley prezentuje przyjaciółce najważniejsze jej zdaniem dostępne tam cuda (plus ruchome schody).
The Last of Us odcinek 7 – jak powstawała scenografa?
Scenografia raz jeszcze robi duże wrażenie i to nie przypadek, bo większość rzeczy, które tutaj oglądamy, to efekty praktyczne. Jak powiedział Neil Druckmann, jeden z twórców serialu, w materiale zza kulis odcinka, miał to być odcinek o tym, "jak to jest urwać się ze szkoły w czasach postapokalipsy". Storm Reid, która zagrała gościnnie w "The Last of Us", przyznała, że była zachwycona autentycznością – karuzela była prawdziwa, sklepy do pewnego stopnia też. A wszystko zostało nakręcone w prawdziwym centrum handlowym w Kanadzie, choć jest tutaj pewien twist.
Scena, w której dziewczyny wchodzą do centrum handlowego i Riley zapala wszystkie światła, a Ellie widzi przed sobą całe wnętrze budynku, to miks efektów praktycznych i VFX. O szczegółach opowiedział drugi z twórców serialu, Craig Mazin w najnowszym odcinku oficjalnego podcastu.
— To dzieje się w centrum handlowym z wielu powodów (…) – to właśnie tutaj wymykasz się jako nastolatek. I obaj z Neilem chcieliśmy, aby Ellie doświadczyła po raz pierwszy tego, co my wszyscy przyjmowaliśmy jako oczywistość – i jakie to jest magiczne. Cóż, mieliśmy trochę szczęścia. Do pewnego stopnia. Było centrum handlowe w Calgary, które było przeznaczone do rozbiórki. Z jednej strony to było super, bo praktycznie powiedzieli: możecie robić, co chcecie. Możecie zniszczyć podłogi, zawalić wszystko błotem i pnączami, i wszystkim. I możecie kręcić tak długo, jak tylko chcecie, w ciągu dnia. Problem był taki, że to centrum handlowe samo w sobie nie było takie super. To było takie smutne, jednopiętrowe centrum handlowe.
Neil Druckmann potwierdził, że było to wszystko bardzo małe i smutne, a Mazin przyznał, że była jedna rzecz, gdzie nie chciał iść na kompromis: na ekranie musiało to sprawiać wrażenie czegoś znacznie większego.
— To ujęcie, gdzie jesteśmy za Ellie i widzimy, jak to centrum handlowe ożywa, to nie było [kręcone] w centrum handlowym, tylko w studiu. Zbudowaliśmy małą balustradę, a reszta to blue screen. Powiedzieliśmy Alexowi Wongowi, naszemu kierownikowi efektów specjalnych, że będzie musiał to rozpracować. A on był przerażony. To jeden z niewielu razów, kiedy widziałem, jak on jest przerażony, bo to było bardzo trudne do zrobienia.
Jak dalej opowiadał Mazin, kręcąc w prawdziwym centrum handlowym, musieli narysować niebieski pasek, żeby potem w postprodukcji można było dodać drugie piętro, którego tam zwyczajnie nie było. Twórcy przyznali, że odbyli szereg dyskusji pt. "Czy nie lepiej zrobić jednopiętrowe centrum handlowe?", ale doszli do wniosku, że nie, bo to będzie po prostu słabe.
— Są te frazy, których ludzie używają w Hollywood, i jedna, której nienawidzę najbardziej, brzmi: "Czy sok jest warty wyciskania?". Nienawidzę tego, ku*wa. Odpowiedź brzmi: tak, jest. Jest wart wyciskania. Czy to jest warte tego, [żebyśmy zobaczyli] to jedno wielkie ujęcie, gdzie ten świat ożywa? Tak! I czy zrobienie tego oznacza, że potem cały czas będziemy musieli pokazywać to drugie piętro wyżej i będzie to kosztować pieniądze i czas…? Tak! Ponieważ musimy wiedzieć, że jesteśmy w miejscu, które jest magiczne i które ma powiązanie ze światem, który znamy – stwierdził Mazin.
Ekipa zbudowała też wszystko, co dziewczyny znajdują w centrum handlowym, w tym sklepy Victoria's Secret, Panda Express i oczywiście salon gier, gdzie grają w Mortal Kombat II. A całość została doprawiona muzyką – tutaj znajdziecie informacje o tym, jakie piosenki są w 7. odcinku "The Last of Us" i czemu mają one znaczenie.
Przed nami już 8. odcinek "The Last of Us" – przedostatni w tym sezonie. Tutaj zobaczycie zwiastun z Troyem Bakerem, czyli Joelem z gry, w zupełnie nowej roli.