Jess i Rory z "Gilmore Girls" nie powinni być razem? Milo Ventimiglia miał z nimi pewien problem
Karolina Noga
20 lutego 2023, 13:34
"Gilmore Girls" (Fot. WB)
Skórzana kurtka, buntownicze spojrzenie i miłość do książek – to wystarczyło, by większość fanów "Gilmore Girls" pokochała Jessa. Tymczasem grający go Milo Ventimiglia nie sądzi, że to był wtedy dobry materiał na partnera.
Skórzana kurtka, buntownicze spojrzenie i miłość do książek – to wystarczyło, by większość fanów "Gilmore Girls" pokochała Jessa. Tymczasem grający go Milo Ventimiglia nie sądzi, że to był wtedy dobry materiał na partnera.
W "Gilmore Girls" nie brakowało romantycznych zawirowań, a pikanterii do życia uczuciowego Rory (Alexis Bledel) zdecydowanie dodał Jess, siostrzeniec Luke'a (Scott Patterson) i klasyczny "niegrzeczny chłopiec". Widzowie oszaleli na punkcie zbuntowanego nastolatka i wielu kibicowało jego związkowi z główną bohaterką, tymczasem grający go Milo Ventimiglia nie podziela tej opinii.
Gilmore Girls – Jess i Rory nie powinni być razem?
Milo Ventimiglia, który obecnie promuje swój nowy serial "The Company You Keep", powiedział w rozmowie z magazynem "InStyle", że gdy Jess po raz pierwszy pojawił się w "Gilmore Girls", był jeszcze dzieciakiem. Jego zdaniem zdecydowanie nie nadawał się wtedy do poważnego związku.
— Jess był dzieckiem. Myślę, że Jess miał jeszcze dużo do przeżycia. I nie sądzę, że był najlepiej przygotowany w początkowych latach życia – nie mając ojca, nie mając rodzica. Musiał odnaleźć swoją drogę na własną rękę.
Ventimiglia zauważa jednak, że z biegiem czasu Jess faktycznie przeszedł przemianę i dojrzał, stając się prawdziwym facetem w miejsce zbuntowanego nastolatka.
— Myślę, że doszedł do tego trochę szybciej, (…) w sensie akceptacji tego, kim był, tego, kim chciał być i kogo chciał mieć obok siebie.
Jess pojawił się w życiu Rory ponownie w miniserialu "A Year in the Life" ("Kochane kłopoty: Rok z życia"). Niektórzy z fanów uważają, że to właśnie on jest ojcem dziecka bohaterki, a tej teorii mocno kibicuje serialowy Luke.
— To mój siostrzeniec! Kocham tego dzieciaka, to krew z krwi. Bardzo lubię Mila. Nie chodzi o to, że nie lubię Jareda [Padaleckiego] czy Matta [Czuchry'ego], po prostu dużo z nim pracowałem i zawsze mi się to podobało. Gdy dorastałem, byłem jak połączenie Deana i Jessa. Uduchowiony i poetycki, ale miałem w sobie coś w rodzaju drażliwego Kerouaca [Jack Kerouac – kanadyjski pisarz] – powiedział Patterson.
Na ten moment wciąż nie wiadomo, czy zobaczymy sequel netfliksowej miniserii. Aktorzy mają inne zobowiązania zawodowe, ale widzowie wciąż mają nadzieję na rozwiązanie finałowego cliffhangera.