Ekipa "Ricka i Morty'ego" od lat miała problemy z Justinem Roilandem? Na jaw wychodzą kolejne rewelacje
Agata Jarzębowska
8 lutego 2023, 10:11
"Rick i Morty" (Fot. Adult Swim)
Justin Roiland wcale nie miał tak dużego wkładu w "Ricka i Morty'ego", jak mogłoby się wydawać? Członkowie ekipy mówią, że współpraca z nim była trudna, a Dan Harmon od dawna z nim nie rozmawiał.
Justin Roiland wcale nie miał tak dużego wkładu w "Ricka i Morty'ego", jak mogłoby się wydawać? Członkowie ekipy mówią, że współpraca z nim była trudna, a Dan Harmon od dawna z nim nie rozmawiał.
Nie milkną afery wokół serialu "Rick i Morty". Problemy współtwórcy produkcji i zarazem aktora użyczającego głosu głównym postaciom, Justina Roilanda, są poważne: po wyjściu na jaw oskarżeń o przemoc domową (sprawa ciągnie się od 2020 roku), współpracę z nim zakończyło Adult Swim i Hulu. Tym samym Roiland stracił nie tylko "Ricka i Morty'ego", ale wszystkie swoje projekty, w tym również "Spoza układu". Okazuje się jednak, że to nie wszystko. Z doniesień wynika, że Roiland był trudnym współpracownikiem i od dawna nie rozmawiał ze współtwórcą "Ricka i Morty'ego" Danem Harmonem.
Rick i Morty – Justin Roiland sprawiał problemy w pracy
The Hollywood Reporter opublikował obszerny raport, z którego wynika, że Justin Roiland sprawiał problemy ekipie "Ricka i Morty'ego" od lat i wcale nie angażował się w projekty, które sygnowane były jego nazwiskiem.
Wiele źródeł ostatnio potwierdziło, że Roiland, poza pracą głosową, nie miał żadnej znaczącej obecności twórczej w żadnym z seriali noszących jego imię. Wielu jego byłych kolegów twierdzi, że w rzeczywistości nie mieli od niego wiadomości od lat, a kiedy już się odzywał, było to nieprzyjemne [doświadczenie]. Zauważają też, że [Roiland] przez wiele sezonów nie rozmawiał ze współtwórcą "Ricka i Morty'ego", Danem Harmonem, a znaczna liczba pracowników tego serialu, a także seriali "Spoza układu" i "Koala Man" nigdy tak naprawdę nie spotkała Roilanda, nawet przez Zoom – czytamy w THR.
Rozdźwięk między twórcami miał powoli następować już od 2. sezonu. Danowi Harmonowi bardzo zależało, by był jeszcze lepszy niż pierwszy, co oznaczało pracę do późna i ograniczenie liczby głupich pomysłów, a jak mówią współpracownicy, "Roiland był królem głupich pomysłów". W pokoju scenarzystów nastąpił spory podział, o czym szerzej opowiedział jeden z informatorów, którego cytuje The Hollywood Reporter.
W pokoju powstały kluby i nie było już tak fajnie. Teraz byli tam "ludzie Dana", bardziej mózgowy, uporządkowany zespół, i "ludzie Justina", zwariowana kolekcja artystów – i "po prostu nie zamierzali się ze sobą miksować" – zauważa informator. "Dan uwielbia pisanie scenariuszy i matematycznie podchodzi do tworzenia historii, a ci ludzie, których zatrudnił Justin, mówili: 'słuchaj, narysowałem kupę z oczami, zróbmy o tym wątek'".
Ostatecznie Roiland całkowicie usunął się z pokoju scenarzystów, nie brał udziału w rozwijaniu postaci, a głosy bohaterów nagrywał z domu, bez reżyserskich wskazówek. The Hollywood Reporter zwrócił się o komentarz do Harmona, ale ten odmówił.
Jak czytamy w artykule, Roiland był przekonany, że zapewniając sobie rolę aktora głosowego w swoich serialach, stanie się człowiekiem niezastąpionym. Sprawiło to, że nawet jako aktor głosowy miał robić, co chciał, a nawet nie dotrzymywać terminów. W "Koala Man", gdzie jest producentem wykonawczym, w trzecim odcinku serialu także dostał swoją rolę, ale tak bardzo opóźniał prace, że scenarzyści ledwie dotrzymali terminów. Bohater Roilanda został w tym samym odcinku zabity.
Pracownicy mieli być zszokowani oskarżeniami Roilanda o przemoc domową, ale równocześnie wspominają, że w pracy także dochodziło do wielu niekomfortowych sytuacji. Roiland miał chodzić po biurze z gwiazdą porno i głośno zastanawiać się nad trójkątem, a także był zamieszany w co najmniej jeden przypadek domniemanego molestowania seksualnego scenarzystki podczas pracy nad 3. sezonem serialu.
W 2020 roku Cartoon Network (którego częścią jest Adult Swim) miała przeprowadzić wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie. Jednak nie wiadomo, jakie działania zostały podjęcie, a Cartoon Network odmówiło komentarza.