Fani "Wiedźmina" żałują, że za adaptację zabrał się Netflix. Woleliby HBO i rozmach jak z "The Last of Us"
Agata Jarzębowska
27 stycznia 2023, 13:44
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Po sukcesie "The Last of Us" fani "Wiedźmina" chcieliby, by to HBO, a nie Netflix wzięło się za adaptację sagi Andrzeja Sapkowskiego. Niestety, na razie może to pozostać tylko w sferze marzeń.
Po sukcesie "The Last of Us" fani "Wiedźmina" chcieliby, by to HBO, a nie Netflix wzięło się za adaptację sagi Andrzeja Sapkowskiego. Niestety, na razie może to pozostać tylko w sferze marzeń.
HBO ma naprawdę dobrą passę. Po udanym wskrzeszeniu świata Westeros w "Rodzie smoka" – co wcale nie było takie oczywiste, po rozczarowaniu jakie przyniósł finał "Gry o tron" – zrobili kolejną, wydawałoby się, niemożliwą rzecz. "The Last of Us" już przed premierą zostało okrzyknięte przez krytyków najlepszą adaptacją gry, jaka powstała, a po premierze zachwyty i entuzjazm fanów nie maleją. Nic więc dziwnego, że fandom "Wiedźmina" żałuje, że za adaptację zabrał się Netflix.
Wiedźmin – fani marzą o tym, żeby serial zrobiło HBO
Na Twitterze jeden z fanów odniósł się do ostatniego sukcesu "The Last of Us", nie ukrywając, że to jest poziom adaptacji prozy Andrzeja Sapkowskiego, o jakim marzy.
— Fani "Wiedźmina" oglądający "The Last of Us" i marzący o świecie, w którym to HBO nakręciło "Wiedźmina" zamiast Netfliksa – napisał, dodając wymownego GIF-a.
Pod postem szybko pojawiła się odpowiedź innego fana: "Może to kontrowersyjna opinia, ale nawet Amazon wykonałby lepszą robotę niż Netflix".
maybe controversial opinion, but even Amazon would have done better job than Netflix
— daniele_ravioli (@Panzereq) January 17, 2023
Niestety, fani o adaptacji "Wiedźmina" przez HBO mogą tylko pomarzyć. Netflix wykupił prawa do adaptacji prozy Sapkowskiego i będzie dalej z nich korzystał. HBO dzięki "Rodowi smoka" i "The Last of Us" ma obecnie dwa wielkie hity pokrywające zarówno tematykę fantasy, jak i postapo. Z kolei Netflix nie ma w rękach innej marki, która mogłaby "Wiedźmina" zastąpić, a musi mieć czym konkurować zarówno z HBO, jak i z Prime Video i ich "Władcą Pierścieni". To oznacza, że bardzo prawdopodobne jest powstanie na Netfliksie kolejnych spin-offów "Wiedźmina".
Na dodatek "Wiedźmin" wydaje się w tym momencie marką dość problematyczną. Nawet gdyby Netflix chciał sprzedać prawa, znalezienie nowego aktora, który przyćmi Henry'ego Cavilla i rozpoczęcie wszystkiego od nowa wydaje się dość sporym ryzykiem.
Fani przy okazji "The Last of Us" nie wahają się po raz kolejny krytykować twórców serialu Netfliksa za zbytnie odejście od materiału źródłowego. W swoich komentarzach nie ukrywają, że ich zdaniem Lauren S. Hissrich i jej scenarzyści po prostu uważali, że są w stanie napisać "Wiedźmina" lepiej.
Netflix shouldn't get the rights to any new IP. All they do is ignore the source material and make a mess of it all. HBO knows how to stick to the original story and they generally deliver far more quality series than Netflix. Big mistake to sell 'The Witcher' to them!
— Daniel Berki (@itsdanielberki) January 19, 2023
LMAO The Witcher show runners thought they could do better writing than the original source material. And Geralt was like… pic.twitter.com/VGkgZqiq84
— ️Homoludens (@a_space_alien) January 18, 2023
Irytacja fanów "Wiedźmina" jest tym większa, że poza dużymi zmianami fabularnymi, z roli Geralta zrezygnował Henry Cavill i w 4. sezonie zastąpi go Liam Hemsworth. Sytuacji nie poprawił powszechnie krytykowany "Wiedźmin: Rodowód krwi", od którego odciął się nawet producent Tomasz Bagiński.