Czy "Rick i Morty" może przetrwać bez Justina Roilanda? Fani wymyślili, jak poprowadzić serial bez jego udziału
Agata Jarzębowska
20 stycznia 2023, 14:26
"Rick i Morty" (Fot. Adult Swim)
Czy "Rick i Morty" mógłby istnieć bez Justina Roilanda? Fani mają pomysł, jak ocalić serial i odsunąć od niego problematycznego twórcę. Czy markę da się jeszcze uratować?
Czy "Rick i Morty" mógłby istnieć bez Justina Roilanda? Fani mają pomysł, jak ocalić serial i odsunąć od niego problematycznego twórcę. Czy markę da się jeszcze uratować?
Po oskarżeniach wobec Justina Roilanda o nagabywanie nieletnich dziewcząt i postawionych zarzutach dotyczących przemocy domowej dalsze istnienie serialu "Rick i Morty" stoi pod dużym znakiem zapytania. Justin Roiland jest bowiem nie tylko współtwórcą serialu (wraz z Danem Harmonem), ale także użycza swojego głosu obu głównym bohaterom. Czy bez niego "Rick i Morty" ma szansę przetrwać?
Rick i Morty – czy serial może istnieć bez Justina Roilanda?
Jak twierdzi We Got This Covered, Adult Swim może właśnie rozważać poszukiwanie zastępstwa za Roilanda podczas przerwy pomiędzy sezonami serialu. A z pomocą ulubionej serii przychodzą fani, którzy podzielili się swoimi pomysłami na Reddicie. "To proste, zróbcie cały serial o Jerrym" – napisał jeden z fanów, a drugi dodał:
— Zamiast ponownego castingu w serialu powinni po prostu skupić się na swojej prawdziwej gwieździe.
Jerry Smith, w którego wciela się Chris Parnell, przez długi czas w "Ricku i Mortym" służył za główne źródło żartów, zwłaszcza ze strony Ricka. W ostatnich seriach postać tak się jednak rozwinęła, że nietrudno sobie wyobrazić spin-off z nim w roli głównej. Trudno natomiast powiedzieć, jaka przyszłość czeka "Ricka i Morty'ego". Zapewne Dan Harmon będzie próbował uratować serial, ale zarzuty ciążące na Roilandzie są poważne.
Justinowi Roilandowi postawiono zarzuty "przemocy domowej z uszkodzeniem ciała i przestępstwa dotyczącego bezprawnego uwięzienia z powodu groźby, przemocy, oszustwa i/lub nieuczciwości". Po raz pierwszy skarga została złożona w 2020 roku przez kobietę, z którą Roiland się wtedy spotykał. W kwietniu twórca stanie przed sądem.
To jednak nie koniec, bo na Twitterze zaczęły też pojawiać się screeny rozmów Roilanda z nieletnimi dziewczynami, z których wynika, że twórca nie przestawał do nich pisać, gdy dowiadywał się o ich młodym wieku. Jedną z użytkowniczek miał namawiać, by rzuciła szkołę i została "seksualną niewolnicą". Całą sprawę opisaliśmy tutaj: o co jest oskarżony twórca "Ricka i Morty'ego".