W 2022 roku było najwięcej seriali w historii, a teraz stacje to rozliczają. Będzie jeszcze więcej kasacji?
Marta Wawrzyn
14 stycznia 2023, 15:03
"Westworld" (Fot. HBO)
W 2022 roku padł rekord, jeśli chodzi o liczbę seriali, a teraz jesteśmy w trakcie wielkiego rozliczania. Czy w związku z tym powinniśmy się spodziewać kolejnych kasacji?
W 2022 roku padł rekord, jeśli chodzi o liczbę seriali, a teraz jesteśmy w trakcie wielkiego rozliczania. Czy w związku z tym powinniśmy się spodziewać kolejnych kasacji?
John Landgraf, niezawodny szef telewizji FX, podzielił się nowymi liczbami dotyczącymi tzw. ery Peak TV, czyli serialowego dobrobytu, jakiego jeszcze nie było w historii. Podczas TCA Press Tour Landgraf podał, ile seriali miało premierę w USA w 2022 roku, i podzielił się swoimi przewidywaniami na najbliższą przyszłość.
Rekordowo dużo seriali w 2022 roku. Teraz będzie spadać?
Z wyliczeń researcherów FX wynika, że w 2022 roku ukazało się 599 nowych seriali bądź nowych sezonów seriali. To znaczy, że pobity został kolejny rekord – rok wcześniej seriali było 560. Jednocześnie warto pamiętać, że Landgraf podaje liczby dotyczące rynku amerykańskiego i produkcji anglojęzycznych. W Polsce możemy dorzucić do tej liczby seriale polskie, europejskie, jak również wszystkie tytuły HBO Max i Disney+, które pojawiły się w naszym kraju w zeszłym roku, z opóźnieniem w stosunku do światowej premiery. Według Landgrafa te szalone liczby zaczną spadać, bo po prostu już muszą.
— Widzimy silne oznaki, że zobaczymy spadek w 2023 roku. Tak wciąż zakładam, jednocześnie przyznając z pokorą, że wcześniej już dwa razy pomyliłem się w swojej prognozie – powiedział szef FX.
Jedną z oznak, że nadchodzi spadek liczby seriali, jest według Landgrafa to, co się działo w drugiej połowie 2022 roku. Jak wyliczył skrupulatnie szef stacji FX, nastąpił spadek – w 2021 roku w tym czasie miało premierę 252 seriali, a w 2022 roku już tylko 248 seriali. Podczas gdy w pierwszej połowie roku liczby jeszcze rosły.
Landgraf nie omieszkał też zauważyć podczas swojej konferencji tego, co się dzieje w ostatnich tygodniach – masowych kasacji, "zniknięć" seriali z platform streamingowych i wyrzucania w błoto nakręconych sezonów seriali, po to aby móc je odpisać od podatku i tym samym uzyskać zwrot kosztów. Według niego to, co obserwujemy teraz, to "optymalizacja" – platformom streamingowym długo wydawało się, że nie ma ograniczenia, jeśli chodzi o ilość contentu, jaką mogą wypuścić. Teraz okazuje się, że wraz za wzrostem liczby treści wcale nie idzie wzrost liczby użytkowników, a binge-watching zwyczajnie się platformom nie opłaca.
— Nie możesz po prostu wziąć tej nieskończonej ilości pieniędzy, wydać ich na coś, a potem zrzucić to całe naraz. Po pierwsze, po pewnym czasie to się robi przestarzałe. A jeśli masz platformę streamingową, która oferuje 10 czy 20 tys. tytułów, to bardzo trudno jest stworzyć interfejs użytkownika, który pozwoli ludziom rzeczywiście znaleźć i odkryć każdą rzecz na tej platformie. Więc pewna ilość ponosi porażkę.
Według Landgrafa czystki, które obserwujemy, to po prostu znak, że przyszedł czas na rozliczenie, i efekt tego, że platformy streamingowe znajdują się w momencie transformacji.
— Myślę, że cała branża przechodzi przez to rozliczenie (…). Jesteśmy w środku radykalnej transformacji z okresu górowania do ery postinternetowej i znajdujemy się w naprawdę wyboistej części tej przemiany.
Zapytany, czy telewizja FX – która produkuje wiele głośnych tytułów, jak "American Horror Story" czy "Fargo", ale też zawsze wspierała niszowe produkcje, nagradzane przez branżę i krytyków, ale niekoniecznie mające wysoką oglądalność – planuje cięcia, John Landgraf przyznał, że "niczego nie może wykluczyć". Ale też dodał, że w tym momencie takich planów nie ma.
Podczas gdy w USA mówi się o masowych cięciach, a Netflix tracił w zeszłym roku użytkowników, w Polsce wciąż mamy tendencję wzrostową. Nadal czekamy na planowane na luty wejście platformy SkyShowtime, gdzie będziemy oglądać produkcje Showtime, Sky, Paramount+ czy Peacock. Większość z nich w ostatnich latach omijała polski rynek, możemy więc spodziewać się, że za chwilę dostaniemy około setki nowych seriali.