Stacje wyrzucają do kosza gotowe sezony seriali. Nie tylko fani mają z tym problem – zobaczcie reakcję dawnego showrunnera "Daredevila"
Agata Jarzębowska
9 stycznia 2023, 13:03
"Daredevil" (Fot. Marvel)
Nie tylko fani, ale też twórcy niepokoją się kasacjami seriali i ich znikaniem z serwisów VoD. A na tym nie koniec. Dawny showrunner "Daredevila" Steven DeKnight zaapelował, by stacje przestały wyrzucać seriale już nakręcone.
Nie tylko fani, ale też twórcy niepokoją się kasacjami seriali i ich znikaniem z serwisów VoD. A na tym nie koniec. Dawny showrunner "Daredevila" Steven DeKnight zaapelował, by stacje przestały wyrzucać seriale już nakręcone.
Nie jest niczym nadzwyczajnym, że stacja czy platforma streamingowa nie zamawia kolejnego sezonu serialu, tak działo się zawsze, choć ostatnio kasacji jest więcej niż kiedykolwiek. Jednak można zauważyć jeszcze inne zjawisko: stacje potrafią anulować serial, pomimo że jego nowy sezon został już w całości nakręcony. Najpierw HBO Max zrobiło tak z 2. sezonem "Minx", potem w ich ślady poszło AMC, wyrzucając m.in. nakręcony już 2. sezon "61st Street, nowy serial "Invitation to a Bonfire", który miał gotowe cztery odcinki z sześciu, a ostatnio też kreskówkę "Pantheon".
Stacje wyrzucają gotowe sezony seriali. Co na to twórcy?
Po kasacji "61st Street" na to, co się dzieje, ostro zareagował Steven DeKnight, dawny showrunner serialu "Daredevil". Na ten moment firmy producenckie czy ekipy seriali nie mają jak pociągnąć do odpowiedzialności stacji, która zostawia ich na lodzie z gotowym materiałem. DeKnight zaapelował do WGA (Amerykańskie Stowarzyszenie Scenarzystów), DGA (Amerykańskie Stowarzyszenie Reżyserów) i SAG-AFTRA (Amerykańskie Stowarzyszenie Aktorów – Amerykańska Federacja Aktorów Telewizyjnych i Radiowych), by podjęły jakieś działania.
— WGA, DGA i SAG-AFTRA muszą rozprawić się z tą praktyką podczas kolejnych negocjacji. Robicie takie numery, zmierzcie się z ogromnymi karami finansowymi płaconymi obsadzie, ekipie i twórcom. I zobaczycie, jak szybko to się skończy.
The WGA, DGA, and SAG-AFTRA need to crack down on this practice during their next respective negotiations. Pull that shit, face HUGE financial penalties paid to the cast, crew, and creatives. Watch it stop real quick. https://t.co/Rjn5KLzDMV
— Steven DeKnight (@stevendeknight) January 6, 2023
O co chodzi z wyrzucaniem do kosza gotowych sezonów seriali? Oczywiście o pieniądze – a dokładniej zwroty podatków i oszczędności wynikające z braku emisji. Jak podaje CBR, anulowanie przez HBO Max filmu "Batgirl" mogło dać firmie nawet 90% zwrotu budżetu w wysokości 90 mln dolarów, podobnie miało być w przypadku "Scoob: Holiday Haunt", którego budżet wynosił 40 mln. Jak zauważa jego reżyser Michael Kurinsky, aby odpisać całość od podatku, stacja nie może w przyszłości zarabiać w żaden sposób na projekcie – nie może go pokazywać ani go sprzedać.
Efekt jest taki, że seriale po prostu znikają z obiegu. Tymczasem wraz z pojawieniem się streamingu wydawało się, że nie potrzebujemy już filmów czy seriali na płytach DVD, wszystko przecież jest dostępne online. Wiele tytułów przestało dostawać swoje fizyczne kopie, o które trudno jest doprosić się nawet ich twórcom. A kiedy seriale znikają z platformy streamingowej, tym samym stają się całkowicie niedostępne.
Niedawno Mike Flanagan i showrunner "Stacji Jedenastej" Patrick Somerville apelowali, by wszystkie seriale dostawały swoje fizyczne kopie.
— Oprócz tego, że jest to strasznie niesprawiedliwe wobec obsady i ekipy, to także podkreśla znaczenie fizycznych nośników. "Westworld" jest dostępny na Blu-rayu, ale to się [też] stanie z serialami, które nie są. Anulowanie serialu jest wystarczająco smutne – ale wymazanie serialu jest przerażające – napisał Somerville na Twitterze.
Czy i kiedy coś się w tej materii zmieni, trudno nawet przewidywać. Twórców z pewnością czeka niełatwa walka o swoje prawa. Warto przypomnieć, że HBO Max usunęło z serwisu 1. sezon "Minx", "Westworld" czy "Nierealne". 2. sezon "Minx" był już prawie gotowy, a "Nierealne" nigdy nie doczekały się premiery sezonu 1B.