"Wiedźmin: Rodowód krwi" wykorzystał prace artysty bez jego zgody? Twórca oskarża Netfliksa
Karolina Noga
2 stycznia 2023, 11:33
"Wiedźmin: Rodowód krwi" (Fot. Netflix)
Wokół serialu "Wiedźmin: Rodowód krwi" zbierają się kolejne ciemne chmury. Produkcja została okrzyknięta totalną porażką, teraz twórców oskarża o kradzież artysta Shawn Coss.
Wokół serialu "Wiedźmin: Rodowód krwi" zbierają się kolejne ciemne chmury. Produkcja została okrzyknięta totalną porażką, teraz twórców oskarża o kradzież artysta Shawn Coss.
Nie tak dawno brazylijska artystka komiksowa oskarżyła Netfliksa o plagiat jej komiksu "Black Silence" w serialu "1899", teraz platforma mierzy się z kolejnymi kontrowersjami dotyczącymi wykorzystywania cudzych prac w serialu. Chodzi o "Wiedźmina: Rodowód krwi", który i bez tego jest problematycznym projektem.
Wiedźmin: Rodowód krwi oskarżony o kradzież prac
Jak donosi serwis CBR, cała sprawa rozpoczęła się na Twitterze, gdzie artysta Shawn Coss oskarżył twórców serialu o wykorzystanie jego grafik bez jego zgody.
— Najwyraźniej w nowym "Wiedźminie" są moje prace… bez mojej zgody.
So apparently the new @witchernetflix series has my artwork in it….without my permission :/ pic.twitter.com/37w0xRfkvD
— Shawn Coss (@ShawnCoss) December 29, 2022
Internauci szybko zaczęli porównywać prace artysty z grafikami widocznymi w serialu i przyznali, że podobieństwo jest niezaprzeczalne. Jeden z użytkowników wrzucił nawet wpis, w którym zestawił ze sobą prace Cossa oraz rysunki przedstawione w serialu:
"Corporate needs you to find the difference between this picture and this picture."
Me: "it's the same picture"@ShawnCoss @witchernetflix pic.twitter.com/oXz1mQtwHJ— Debs (@zuzoomi) December 29, 2022
Na ten moment Netflix ani twórca i showrunner serialu Declan de Barra nie odnieśli się do oskarżeń. De Barra nie odniósł się również do faktu, że "Rodowód krwi" zbiera rekordowo niskie oceny. Od serialu odciął się za to producent "Wiedźmina" Tomasz Bagiński.
— Na Netfliksie z kolei od niedzieli [jest] spin-off "Wiedźmina" – "Rodowód krwi". Miłości w internecie nie znalazł, a ja od dyskusji na ten temat póki co się wstrzymam. "Rodowód" powstawał, kiedy siedziałem na Węgrzech przy "Rycerzach Zodiaku", więc akurat ten mecz oglądałem spoza linii boiska. Ekipa moje zdanie zna. To wystarczy. Pogadajmy za parę miesięcy, jak będzie już widać co dalej – napisał na Facebooku.
Podczas gdy widzowie i krytycy znęcają się nad "Rodowodem krwi", trwa postprodukcja 3. sezonu "Wiedźmina". Premiera planowana jest na lato – i całkiem możliwe, że Netflix podzieli sezon na dwie części.