"Wiedźmin: Rodowód krwi" uratował karierę jednej z aktorek. Serialowa Éile już chciała rzucić zawód
Karolina Noga
28 grudnia 2022, 10:29
"Wiedźmin: Rodowód krwi" (Fot. Netflix)
Sophia Brown, która wciela się w Éile w "Wiedźminie: Rodowodzie krwi", zdradziła, że serial Netfliksa uratował jej karierę. Wcześniej już miała zamiar rzucić aktorstwo.
Sophia Brown, która wciela się w Éile w "Wiedźminie: Rodowodzie krwi", zdradziła, że serial Netfliksa uratował jej karierę. Wcześniej już miała zamiar rzucić aktorstwo.
W serialu "Wiedźmin: Rodowód krwi", prequelu "Wiedźmina" dziejącym się na 1200 lat przed wydarzeniami z sagi Andrzeja Sapkowskiego i głównego serialu, poznajemy trójkę głównych bohaterów – Éile (Sophia Brown), Fjalla (Laurence O'Fuarain) oraz Scian (Michelle Yeoh). Sophia Brown, która jest najmniej znana serialowym fanom z całej trójki, przyznała, że serial Netfliksa w pewnym sensie odmienił jej życie, bo wcześniej już poważnie zastanawiała się nad porzuceniem aktorstwa.
Wiedźmin: Rodowód krwi – gwiazda serialu chciała rzucić aktorstwo
Sophia Brown zdradziła to w rozmowie z Radio Times. Aktorka znana wcześniej z brytyjskich produkcji, jak "Klika", "Obserwowani" czy "Giri/Haji", powiedziała, że główna rola w serialu Netfliksa była dla niej o tyle wyjątkowa, że poniekąd uratowała jej karierę.
— Zamierzałam przestać grać. Podjęłam tę decyzję kilka tygodni przed otrzymaniem [tej] pracy, więc jeśli chodzi o to, jak grałam Éile, była prawdziwa synchronizacja z tymi ideami odejścia od czegoś wielkiego i walką ze stratą. Myślę, że do czasu, gdy skończyliśmy kręcić, naprawdę czułam się jak ona, więc trudno było pozwolić jej odejść. Obejrzenie tego teraz było dla mnie prawdziwą podróżą, ponieważ dla mnie to Éile jest na ekranie i jest tam część mnie, co sprawia wrażenie, jakby ona wciąż była gdzieś we mnie.
Aktorka powiedziała, że w ramach przygotowań do roli ponownie obejrzała "Wiedźmina", ale głównie skupiała się na wskazówkach pozostawionych przez showrunnera Declana de Barrę.
— Oglądałam już serial, więc byłam zaznajomiona ze światem, i obejrzałam go ponownie po otrzymaniu pracy. Ale ostatecznie odłożyłam to wszystko na bok i starałam się być wierna tylko tekstowi Declana oraz zasobom obsady i ekipy, które były już częścią "Wiedźmina".
Wizja Declana de Barry nie przypadła jednak do gustu ani krytykom, ani widzom – prequel "Wiedźmina" ma rekordowo niskie oceny i został okrzyknięty największą klapą Netfliksa po zaledwie dwóch dniach od premiery.