Najgorsze seriale 2022 roku wg krytyków. Na liście królują produkcje Netfliksa, jest też "Lista śmierci" i powrót Matthew Foxa do telewizji
Karolina Noga
23 grudnia 2022, 13:02
"Pierwsze zabójstwo" (Fot. Netflix)
W 2022 roku obejrzeliśmy najwięcej seriali w historii telewizji, co oznacza, że krytycy mieli więcej niż zwykle powodów do frustracji. Metacritic opublikowało listę najgorszych programów roku.
W 2022 roku obejrzeliśmy najwięcej seriali w historii telewizji, co oznacza, że krytycy mieli więcej niż zwykle powodów do frustracji. Metacritic opublikowało listę najgorszych programów roku.
Serwis Metacritic opublikował listę 10 najgorszych seriali 2022 roku. Pod uwagę brane były produkcje, które zadebiutowały w Stanach Zjednoczonych pomiędzy 1 stycznia a 31 grudnia 2022 roku. Zostały zaklasyfikowane do zestawienia na podstawie Metascore, czyli średniej ocen na portalu Metacritic, wystawionych przez krytyków w skali od zera do stu. By serial mógł znaleźć się na liście, musiał mieć przynajmniej cztery oceny od krytyków. Aż połowę miejsc zajmują produkcje platformy Netflix.
Najgorsze seriale 2022 wg krytyków na Metacritic
10. Oddychaj (ocena 45/100)
Najlepszy serial z dziesiątki najgorszych to "Oddychaj", sześcioodcinkowy thriller Netfliksa, którego główna bohaterka, prawniczka o imieniu Liv (Melissa Barrera, "Vida"), walczy o przetrwanie po katastrofie samolotu w kanadyjskiej dziczy. Jak czytamy na Metacritic, największym wyzwaniem w przypadku tego serialu było: nie zasnąć w trakcie oglądania.
9. Pierwsze zabójstwo (45/100)
"Pierwsze zabójstwo" to wampirzy serial młodzieżowy, oparty na opowiadaniu Victorii "V.E." Schwab, która jest także jego showrunnerką. Juliette (Sarah Catherine Hook, "Obecność 3: Na rozkaz diabła"), nastoletnia wampirzyca, musi wkrótce dokonać swojego pierwszego mordu, aby udowodnić, że zasługuje na miejsce w potężnym wampirzym rodzie. Jej wybór pada na nową w miasteczku Calliope (Imani Lewis, "Za wcześnie). Ta jednak okazuje się pochodzić z rodziny słynnych łowców wampirów. Tak zaczyna się lesbijski romans, który miał ogromny potencjał. Krytycy jednak uznali serial za schematyczny, powtarzalny i znacznie słabszy od swoich podobnych tematycznie poprzedników, a Netflix skasował go po jednym sezonie.
8. Pentawerat (44/100)
"Pentawerat" to serial Mike Myersa, który udowodnił, że czasem wielkie nazwiska nie wystarczają do sukcesu. W komedii, która nabija się z teorii spiskowych, oglądamy, jak doktor Hobart Clark (Keegan-Michael Key, "Schmigadoon") zostaje porwany przez członków tajnej organizacji dostaje do wyboru dwie opcje – śmierć lub dołączenie do Pentaweratu, tajemniczego stowarzyszenia, które podobno jest "miłe", ale jak wszystkie takie organizacje, również ma swoje mroczne sekrety. Krytycy ostrzegają, żeby nie spodziewać się tutaj inteligentnej komedii, i sugerują, że zamiast sześciu odcinków miniserii lepiej było zrobić film.
7. Bohema Nowego Jorku (44/100)
"Bohema Nowego Jorku" to reality show telewizji Freeform, mający oferować "wgląd w najdziksze uczucia i żywiołowe chwile, które definiują dojrzewanie w postpandemicznym Nowym Jorku". Szóstka młodych osób, pracujących w takich branżach, jak aktorstwo, moda czy fotografia, podąża za swoimi marzeniami, szukając miłości i sztuki. Co na to krytycy? Stwierdzili, że to nudne, oderwane od rzeczywistości i pozbawione odrobiny frajdy, jaką daje bycie pięknym i młodym.
6. Monarch (43/100)
"Monarch" to amerykański dramat muzyczny telewizji Fox, który przedstawia historię rodziny związanej z muzyką country. Rodzina Romanów stworzyła dynastię muzyki country, ale kiedy ich panowanie jest zagrożone, jedna z córek nie zatrzyma się przed niczym, aby chronić dziedzictwo swojej rodziny. Krytycy są zgodni – nawet świetna obsada (m.in. Susan Sarandon i Anna Friel) oraz liczne występy gościnne gwiazd country nie ratują złego scenariusza i braku sensownej fabuły.
5. The Calling (42/100)
"The Calling" to serial kryminalny platformy Peacock, którego twórcą jest David E. Kelley ("Wielkie kłamstewka"). Jeff Wilbusch ("Unorthodox") wciela się w Avrahama Avrahama, detektywa nowojorskiej policji, który zaczyna kwestionować swoją wiarę w ludzkość pod wpływem nowej sprawy. Z kolei krytycy po obejrzeniu "The Calling" kwestionują sens istnienia serialu, który opisują jako płytki, nudny – i nawet filmowy reżyser Barry Levinson ("Rain Man") nie mógł uratować tej produkcji.
4. Lista śmierci (40/100)
"Lista śmierci" to serial o komandosie Navy SEALs (Chris Pratt, "Parks and Recreation"), który wraca do domu, po tym jak jego oddział wpada w zasadzkę. Teraz dręczą go sprzeczne wspomnienia i pytania o to, czy był winny temu, co się stało. Szybko jednak pojawiają się dowody, że chodzi tu o coś więcej. Czegoś więcej z pewnością chcieli także krytycy – a jak czytamy na Metacritic, otrzymali nijaki, monotonny i przeładowany toksyczną męskością serial.
3. W celi (38/100)
"W celi" to mockument, którego akcja rozgrywa się w fikcyjnym zakładzie karnym dla kobiet, Woldsley. Jego scenarzystką i twórczynią jest brytyjska komiczka Catherine Tate ("Doktor Who"), która gra kilka różnych ról, począwszy od naczelniczki Laury Willis, gorliwej wyznawczyni teorii, że kreatywność prowadzi do resocjalizacji. Fabuła serialu obejmuje okres sześciu tygodni, w trakcie których osadzone przygotowują się do występu w musicalu reżyserowanym przez Cheryl Fergison – dawną gwiazdę serialu "EastEnders". Jak piszą krytycy, komedia szybko zmienia się w festiwal cringe'u, a całość jest raczej amatorska i przestarzała.
2. Last Light (34/100)
"Last Light" to składający się z pięciu odcinków serial platformy Peacock na podstawie apokaliptycznej książki Alexa Scarrowa. Serial opowiada historię rodziny walczącej o przetrwanie w świecie, który nagle pogrążył się w chaosie. Produkcja miała być triumfalnym powrotem Matthew Foxa ("Lost") do telewizji, ale według krytyków produkcja jest całkowicie pozbawiona emocji – docenili jednak, jak krótki był to serial.
1. Ultimatum: Ślub albo rozstanie (34/100)
Wygrywa "Ultimatum: Ślub albo rozstanie", "prowokacyjne" reality show Netfliksa, w którym pary wystawiają swoją miłość na próbę, wiążąc się z innymi potencjalnymi partnerami. Jak czytamy na Metacritic, najlepszym podsumowaniem jest nagłówek recenzji "The Guardian" – "to reality TV tak złe, że będziecie się modlić o przyspieszoną śmierć cieplną wszechświata". Ponoć nawet obecność uroczych prowadzących – Nicka i Vanessy Lachey – nie jest w stanie zamaskować, jak spaczoną moralność prezentuje ten program. Warto dodać, że Netflix ocenami się nie zraża – będzie jeszcze 2. sezon, prowadzony przez JoAnnę Garcia Swisher, jak również francuska wersja.