Dlaczego "Wednesday" była kręcona w Rumunii? Jak znaleziono zamek grający szkołę? Scenograf zdradza kulisy produkcji
Agata Jarzębowska
21 grudnia 2022, 10:33
"Wednesday" (Fot. Netflix)
Serial "Wednesday" odniósł duży sukces, ale produkcja nie była łatwa. Ekipa musiała zmienić swoje plany i przenieść plan zdjęciowy na drugi koniec świata.
Serial "Wednesday" odniósł duży sukces, ale produkcja nie była łatwa. Ekipa musiała zmienić swoje plany i przenieść plan zdjęciowy na drugi koniec świata.
Nie jest tajemnicą, że "Wednesday" kręcona była w Rumunii, ale okazuje się, że ekipa serialu wcale nie planowała tam pracować. Pierwotnie serial miał powstawać w Toronto w Kanadzie i część ujęć tam powstała. Jednak okazało się, że Toronto nie było dobrym wyborem. Dlaczego wybrano Rumunię i jak znaleziono odpowiedni zamek?
Wednesday – dlaczego serial kręcono w Rumunii?
W rozmowie z The Hollywood Reporter scenograf Mark Scruton opowiedział o kulisach rezygnacji z Toronto i szukaniu odpowiednich miejsc w Europie.
— [Toronto] po prostu nie pasowało. Musieliśmy znaleźć inne miejsce, które zapewniłoby nam więcej przestrzeni. W ciągu 15 tygodni przeszliśmy z bagnistej krainy krzewów do miasta Jericho, jakie widzicie w serialu. W pobliżu studia znajdowało się duże pole uprawne, którego fragmenty mogliśmy wynajmować na kawałki. Moglibyśmy powiedzieć: "Chcemy 30 pasów pola [pod scenografię]" i budować od podstaw.
Ale nie wszystko zostało wybudowane od podstaw. Wiele tego, co widzieliśmy w serialu, to faktyczne miejsca, później mocno przerobione za pomocą CGI. Jednym z takich miejsc był neogotycki zamek, który udawał Nevermore.
— Był w nim klimat Rodziny Addamsów. Tim nie jest wielkim fanem kolorów. Wiem, zaskakujące, prawda? Ale ten zamek był z szarego kamienia i wydawał się masywny. Był dla nas idealny. Kiedy znaleźliśmy nową lokalizację, wróciliśmy [do studia], aby wprowadzić szczegóły projektu, które pasowały do zamku. Cały frontowy balkon został przeprojektowany, a my usunęliśmy cegły i detale prawdziwego zamku, aby wszystko się połączyło.
Wieżyczka i frontowa fasada zamku istnieją naprawdę, zostały jednak odpowiednio "udekorowane" na potrzeby serialu. Cała reszta do zmiany wprowadzone za pomocą CGI – zaprojektowano także pokój w akademiku Nevermore, by jego klimat pasował do całości.
Scruton nie ukrywał, że nie byliby stanie zrobić tak wspaniałych scenografii, gdy nie wsparcie ekipy z Rumunii i wielu ludzi, którzy dla nich wrócili do przemysłu filmowego.
— Naprawdę znaleźliśmy ludzi, którzy chcieli pokazać, co Rumunia może zrobić, by wszystko odpowiednio działało. Ludzie, którzy opuścili przemysł [filmowy], wrócili do pracy nad tym serialem. Rzeźbiarze i tynkarze, [którzy] byli częścią przemysłu filmowego, ale odeszli, ponieważ nie było miejsc pracy dla tak wielu osób. A my nie mieliśmy wiele czasu pod koniec i nie moglibyśmy tego zrobić bez nich.
Podczas gdy dowiadujemy się coraz więcej o kulisach serialu, fani czekają z zapartym tchem na informacje na temat 2. sezonu "Wednesday". I ku zdziwieniu wszystkich, pomimo ogromnego sukcesu i rekordowej oglądalności, Netflix nadal nie zamówił kontynuacji – okazuje się jednak, że sprawa jest dość skomplikowana, ponieważ serial produkuje studio należące do Amazona.