Jaki będzie pierwszy wiedźmin? Twórca "Wiedźmina: Rodowodu krwi" zdradza szczegóły, a Netflix pokazuje nowego potwora
Agata Jarzębowska
19 grudnia 2022, 13:44
"Wiedźmin: Rodowód krwi" (Fot. Netflix)
Showrunner "Wiedźmina: Rodowodu krwi" zdradza, czym różni się "pierwszy wiedźmin" od Geralta. Pokazano także nowego potwora z prequela "Wiedźmina".
Showrunner "Wiedźmina: Rodowodu krwi" zdradza, czym różni się "pierwszy wiedźmin" od Geralta. Pokazano także nowego potwora z prequela "Wiedźmina".
"Wiedźmin: Rodowód krwi" zabierze nas do czasów na 1200 lat przed wydarzeniami z oryginalnej sagi, pokazując, jak doszło do koniunkcji sfer i jak powstał pierwszy wiedźmin. O różnicach między zabójcą potworów, jakiego poznamy w serialu, a Geraltem i znanymi nam wiedźminami opowiedział showrunner serialu Declan de Barra.
Wiedźmin: Rodowód krwi – stworzenie pierwszego wiedźmina
Netflix udostępnił film, w którym Declan de Barra opowiada o stworzeniu pierwszego wiedźmina. Showrunner zaznacza, że to, co zobaczymy, ma niewiele wspólnego z wiedźminami, których znamy – ponieważ jest to pierwszy tego typu mutant.
— Z książek wiemy do pewnego stopnia, jak powstali wiedźmini. Powodem, dla którego nazywamy to "Rodowodem krwi", jest to, że opowiadamy historię pierwszego prototypu wiedźmina. Ten wiedźmin nie jest wiedźminem, którego znamy, który jest podobny do człowieka i może przyjmować trucizny, i ma moce. To jest wersja 1.0. Jest początek tego, co umożliwiło wiedźminom istnienie w świecie Sapkowskiego.
Showrunner przyznał też, że możliwość opowiedzenie pochodzenia wiedźminów jest równocześnie przerażająca i ekscytująca.
— To jest jednocześnie wspaniałe i przerażające, ponieważ chcesz złożyć książkom i fabule hołd i chcesz zadowolić wszystkich fanów. Ale chcesz również stworzyć całą tę historię, która istnieje i która byłaby godna książek Sapkowskiego, była samowystarczalna i żyła w telewizji. Budowanie tego świata i wyjaśnianie, jak to wszystko doszło do "Wiedźmina", jest okazją, której nie można przegapić.
Z kolei Variety podzieliło się przedpremierowym klipem z serialu, który pokazuje jednego z nowych potworów. W scenie widzimy, jak Éile (Sophia Brown) zafascynowana nieznaną rośliną dotyka ją, budząc z głębi jeziora straszliwą bestię. Ona i jej towarzysze, w tym grana przez Michelle Yeoh wojowniczka Scian, nie mają pojęcia, z czym przyszło im się zmierzyć – fragment serialu możecie zobaczyć tutaj.
"Wiedźmin: Rodowód krwi" oryginalnie miał mieć sześć odcinków, ale serial skrócono do czterech i to właśnie je zobaczymy już 25 grudnia. Lauren S. Hissrich zdradziła, co zostało z serialu usunięte i zapewniła, że jest bardzo zadowolona z finalnego efektu. Jeżeli jesteście ciekawi, jak wypadł serial, zapraszamy do przeczytania naszej recenzji "Wiedźmina: Rodowodu krwi".