Cameo z finału "The Walking Dead" nawiązuje do pierwszego odcinka Daryla. Reżyser zdradza, o co chodzi
Karolina Noga
29 listopada 2022, 11:28
"The Walking Dead" (Fot. AMC)
W zeszłym tygodniu "The Walking Dead" dobiegło końca po 12 latach. Trudno po takim czasie dokładnie pamiętać początek serialu, ale finał nawiązał do niego w ciekawy sposób. Reżyser zdradza, o co chodzi.
W zeszłym tygodniu "The Walking Dead" dobiegło końca po 12 latach. Trudno po takim czasie dokładnie pamiętać początek serialu, ale finał nawiązał do niego w ciekawy sposób. Reżyser zdradza, o co chodzi.
W finale "The Walking Dead" nie brakowało ukłonów w stronę poprzednich serii. Przemowa Daryla nawiązywała do kultowej kwestii Ricka, a na tym nie koniec. Kolejną niespodziankę wskazał reżyser odcinka, Greg Nicotero w podkaście "Talking Dead" (via Comic Book),
The Walking Dead – finał nawiązuje do pierwszego odcinka Daryla
Norman Reedus zadebiutował jako Daryl w 3. odcinku 1. sezonu o tytule "Powiedz to żabom". W jednej ze scen bohater zabija zombie, w którego wcielił się nie kto inny, jak reżyser i producent serialu Greg Nicotero. Z kolei w finale serialu Daryl wyruszając na swoim motorze mija jednego z żywych trupów i jak się okazuje – to także był Nicotero.
— W pierwszym odcinku Daryla, w 3. odcinku 1. sezonu, byłem trupem, który zjadał jelenia, którego zabił. Byłem więc pierwszym zabitym przez Daryla żywym trupem. Więc pomyślałem, że to ma sens, abym był ostatnim zombie, którego on napotka w tym serialu – powiedział Nicotero.
Z reżyserem zgodził się Norman Reedus, który uważa, że była to idealna klamra wątku Daryla w "The Walking Dead".
— [Daryl] pojawił się w serialu i był zupełnie inną osobą niż to, jak skończył. Kiedy się pojawił, był porywczy i ci ludzie go zmienili, jego przyjaciele go zmienili. To miało sens. Nie chciałbym, żeby było inaczej.
Reedus pożegnał się z "The Walking Dead", ale powróci w serialu "Daryl Dixon" – tutaj znajdziecie pierwsze zdjęcia. Czego możemy spodziewać się po spin-offie?
— Skala jest epicka. Ton jest znacznie inny, [zdjęcia] są znacznie inne. Oświetlenie jest inne. Jesteśmy w zamkach, a fabuła ma religijny klimat. Część historii to ja w otoczeniu grupy ludzi mówiących po francusku. Próbuję się dowiedzieć: czy szykuje się tutaj walka? – zapowiedział Norman Reedus.
W jednym z wywiadów Norman Reedus opowiedział, która scena z finału "The Walking Dead" była dla niego najtrudniejsza. Tymczasem okazuje się, że zakończenie serialu mogło wyglądać inaczej – twórcy planowali m.in. przeskok w czasie.