Ekipę "Heartstoppera" zaskoczyło to, że serial ogląda nie tylko młodzież. Skąd jego popularność wśród millenialsów?
Karolina Noga
28 listopada 2022, 13:32
"Heartstopper" (Fot. Netflix)
Trwają zdjęcia do 2. sezonu "Hearstoppera". Serial na podstawie komiksów Alice Oseman cieszy się niemałą popularnością, ale jak zauważają aktorzy – parę lat temu nie mógłby powstać.
Trwają zdjęcia do 2. sezonu "Hearstoppera". Serial na podstawie komiksów Alice Oseman cieszy się niemałą popularnością, ale jak zauważają aktorzy – parę lat temu nie mógłby powstać.
Na początku września poinformowano, że ekipa serialu "Heartstopper" we wrześniu rozpoczęła kręcenie 2. sezonu. Data premiery nie jest znana, tymczasem Kit Connor i Joe Locke rozmawiali na temat produkcji z The Hollywood Reporter. Dlaczego ich zdaniem serial jest tak ważny?
Heartstopper – czemu serial ogląda nie tylko młodzież?
"Heartstopper" znalazł fanów nie tylko wśród nastolatków, a Joe Locke powiedział, skąd jego zdaniem tak pozytywne reakcje także u nieco starszej publiczności.
— Myślę, że wszyscy spodziewaliśmy się, że będziemy mieć dość młodą widownię z pokolenia Z. To, czego się nie spodziewaliśmy, to millenialsi, którzy oglądali ten serial i widzieli to, czego nie mieli, kiedy dorastali. Myślę, że przeoczyliśmy ten typ osób, które mogą go oglądać. Głównie dlatego, że "Heartstopper" jest tak rzadki i tak nowy. Nie sądzę, że "Heartstopper" powstałby nawet pięć lat temu, a co dopiero 15 czy 20 lat temu.
Z kolegą z planu zgodził się Kit Connor i zaznaczył, że w mediach rzadko pojawia się radosny obraz osób queerowych. Aktor powiedział, że cała ekipa chciała podarować społeczność LGBTQ+ historię "rodem z Hollywood".
— Tak, myślę, że jedną z zalet "Heartstoppera" jest to, że tak wiele queerowych przekazów jest w przeważającej mierze negatywnych. I są one tak mroczne i ciężkie. Jest coś niezwykle silnego w tym, że możemy oglądać queeorowe osoby – czy to nastolatków, czy dorosłe osoby queerowe – które są szczęślie. Które mogą wyrazić siebie. Mogą się kochać i nie być za to osądzanymi. To jest piękne.
Myślę, że jedną z najbardziej niedocenianych rzeczy w "Heartstopperze", jedną z rzeczy, o których mniej się mówi, jest to, że "Heartstopper" na wiele sposobów podąża za tropami starego, klasycznego hollywoodzkiego romansu. Mamy do nich tak wiele małych odniesień i aluzji. I wiecie, społeczność osób queer nigdy nie dostała klasycznego hollywoodzkiego romansu. Więc miło jest mieć coś takiego jak pocałunek, po którym jedna z osób jest w siódmym niebie. W 8. odcinku całujemy się na korytarzu po dniu sportu. Naszym głównym założeniem było, że to będzie jak prawdziwy hollywoodzki romansowy pocałunek w zwolnionym tempie. Bardzo romantyczny.
Niestety, duży fandom oznacza spore prawdopodobieństwo występowania toksycznych zachowań. Kit Connor został zmuszony do coming outu, co skrytykowała twórczyni komiksu i serialu Alice Oseman. Autorka podkreśliła, że niektórzy oglądający "Heartstoppera" nie zrozumieli przesłania produkcji.