Jak powstawał serial "1899"? Zobaczcie, jak kręcono sceny na statku przy pomocy technologii znanej z "The Mandalorian"
Agata Jarzębowska
28 listopada 2022, 11:14
"Jak powstawał '1899'" (Fot. Netflix)
Serial "1899" korzystał podczas produkcji z nowoczesnej technologii Volume, którą możemy zobaczyć w obszernym materiale zza kulis serialu. Ogrom scenografii i gigantyczne ekrany robią niesamowite wrażenie.
Serial "1899" korzystał podczas produkcji z nowoczesnej technologii Volume, którą możemy zobaczyć w obszernym materiale zza kulis serialu. Ogrom scenografii i gigantyczne ekrany robią niesamowite wrażenie.
Serial "1899" zachwycił fanów pięknymi ujęciami i widowiskowym CGI. Okazuje się jednak, że serial nie był – jak można by przypuszczać – kręcony na green screenie, na który później w postprodukcji nanosi się odpowiednie elementy, a aktorzy grają, nie wiedząc, jak finalnie będzie wyglądać otoczenie, w którym grają. "1899" korzystał z nowej technologii Volume, co możemy zobaczyć w obszernym odcinku specjalnym "Jak powstawał '1899′" dostępnym na Netfliksie.
1899 – jak powstawał serial? Zobaczcie, jak to kręcili
Technologia Volume, którą posłużyli się w produkcji "1899" serialu Jantje Friese i Baran bo Odar, dopiero podbija produkcje seriali i filmów, ale robi to szybko i przy zachwycie samych twórców. Volume to ogromne ekrany LED, które w okręgu otaczają scenę.
Na ekranach twórcy mogą wyświetlać, co chcą – w przypadku "1899" był to zarówno ocean, jak i rozległe widoki na lądzie. Dzięki temu zabiegowi aktorzy widzą i mogą reagować na swoje otoczenie, a wydaje się to także niemałym ułatwieniem dla postprodukcji, która musi jedynie urealnić już istniejące tło za aktorami, zamiast nanosić je od podstaw.
Jednak jak przyznali Jantje Friese i Baran bo Odar, początkowo wcale nie byli oni do tej technologii przekonani, ponieważ jak powiedzieli, uważają, że są "bardziej tradycyjnymi filmowcami". Jak można jednak zobaczyć w prawie godzinnym dokumencie zza kulis, twórcy finalnie byli zachwyceni możliwościami, jakie dostali, bo nawet najbardziej skomplikowane i zaawansowane ujęcia mogli nakręcić, nie ruszając się ze studia.
"1899" nie jest jednak jedynym serialem, który z technologii Volume skorzystał. Technologię tę wykorzystano na planie "The Mandalorian" czy "Obi-Wan Kenobi" – przy czym ten ostatni był za jej wykorzystanie krytykowany – argumentowano, że wyraźnie widać, jak grający Kenobiego Ewan McGregor stoi na tle, które tylko udaje prawdziwe miasto i tłum.
Ostatnio z tej samej technologii skorzystali twórcy "Rodu smoka". Na materiale zza kulis pokazali, jak wykorzystują technologię Volume podczas finałowego starcia w powietrzu pomiędzy Aemondem (Ewan Mitchell) a Lucerysem (Elliot Grihault). HBO nie postawiło jednak tylko na technologię Volume i wybudowało ogromne scenografie. Podobnie do tematu podeszli twórcy "Andora", którzy postawili na prawdziwe scenografie i byli z tego powodu bardzo zadowoleni.