Dlaczego to właśnie te postacie zginęły w finale "The Walking Dead"? Showrunnerka o zakończeniu serialu
Karolina Noga
23 listopada 2022, 10:33
"The Walking Dead" (Fot. Jace Downs/AMC)
Za nami finał "The Walking Dead", który zafundował widzom burzliwą walkę z hordą żywych trupów, a także śmierć kilkorga bohaterów. Dlaczego to właśnie z nimi się pożegnaliśmy? Spoilery!
Za nami finał "The Walking Dead", który zafundował widzom burzliwą walkę z hordą żywych trupów, a także śmierć kilkorga bohaterów. Dlaczego to właśnie z nimi się pożegnaliśmy? Spoilery!
Fani "The Walking Dead" od 1. sezonu wiedzą, że lepiej nie przywiązywać się do bohaterów, bo w świecie żywych trupów każdy może zginąć. Nie inaczej było w finale, gdzie pożegnaliśmy Jules (Alex Sgambati), Luke'a (Dan Fogler) oraz Rositę (Christian Serratos). Showrunnerka wyjaśniła, czemu padło akurat na tę trójkę.
The Walking Dead – śmierć w finale. Czemu te postacie?
W 24. odcinku 11. sezonu o tytule "Rest in Peace" Rosita wraz z córką spadła w tłum trupów. Dziecko przeżyło, ale Rosita niestety zginęła. Showrunnerka "The Walking Dead" Angela Kang powiedziała w rozmowie z TVLine, że był to pomysł Christian Serratos.
— Christian Serratos zgłosił się na ochotnika! Rozmawiałam z nią o naszych planach na finał i zażartowałam, że bla bla, bla, śmierci – no chyba że ludzie chcą się zgłosić. A ona zapytała: "czy jesteś otwarta na pomysł, że Rosita może umrzeć na końcu?".
Potem przedstawiła naprawdę żarliwą argumentację, jak czuła, że to właściwy wybór dla historii jej postaci, jak odważnie ona zrobiłaby wszystko dla swojego dziecka. Więc kazała mi się nad tym zastanowić. Zrobiłam to, a następnie porozmawiałam ze scenarzystami i stacją oraz Scottem [M. Gimple, szefem ds. treści franczyzy] i powiedziałam im, że myślę, że możemy zrobić naprawdę piękną wersję z Christian. Więc to od niej się zaczęło.
Oprócz Rosity śmierć ponieśli również Jules i Luke'a — czy to było w planach, czy może pierwotny pomysł zakładał dużo więcej zgonów?
— Rozmawialiśmy o każdej iteracji [finału]. W pewnym sensie robienie większej rzezi sprawia, że każda indywidualna śmierć wydaje się mniej znacząca. Poza tym, to jest historia, gdzie w materiale źródłowym główni bohaterowie umierają. Chodzi o to, że ten cykl życia się kończy, a potem zostaje następne pokolenie, nie? Więc pomyślałam sobie: "jeśli naprawdę zamierzasz nie brać pod uwagę tych wszystkich postaci, to nie wiem, czy uzyskasz taki sam efekt zabijając kogoś, kto jest dalej w hierarchii". Rosita w pewnym sensie to daje, symbolicznie.
Showrunnerka została zapytana również o postać Annie (Medina Senghore), której udało się przeżyć — jak zdradziła, może mieć to wpływ na przyszłość Negana (Jeffrey Dean Morgan). Przypomnijmy, że bohater powróci w spin-offie "The Walking Dead: Dead City".
— Jeśli chodzi o Annie, to właściwie zawsze myśleliśmy, że będzie żyła, aby zostawić [ją i ich nienarodzone dziecko jako] możliwość dla Negana na przyszłość. Pomyśleliśmy po prostu, że jest coś interesującego w tym, że zawarł to małżeństwo. Ale tym zajmie się następny serial!
Stacja AMC pokazała już teaser serialu z Neganem i Maggie — premiera planowana jest na kwiecień 2023 roku. A co my sądzimy o finałowym odcinku? Tutaj nasza recenzja finału "The Walking Dead".