Debicki o kulisach 12-minutowej sceny Diany i Karola. "Upiekłam 42 omlety" — mówi gwiazda "The Crown"
Agata Jarzębowska
21 listopada 2022, 16:02
"The Crown" (Fot. Netflix)
Jak wyglądały kulisy powstawania odcinka rozwodowego w "The Crown"? Elizabeth Debicki opowiedziała, jak wyglądało kręcenie 12-minutowej sceny między Dianą a Karolem.
Jak wyglądały kulisy powstawania odcinka rozwodowego w "The Crown"? Elizabeth Debicki opowiedziała, jak wyglądało kręcenie 12-minutowej sceny między Dianą a Karolem.
9. odcinek 5. sezonu "The Crown" pt. "Para numer 31" jest odcinkiem, w którym książę Karol (Dominic West) i księżna Diana (Elizabeth Debicki) podpisują papiery rozwodowe. Jednak kulminacją odcinka nie jest rozwód, a to, co dzieje się później. To długa, 12-minutowa scena dziejąca się już po ich rozstaniu, w której oboje szczerze rozmawiają, siedząc w kuchni, co poszło nie tak w ich małżeństwie.
The Crown sezon 5 — kulisy odcinka z rozwodem
Podczas konferencji prasowej Netfliksa (via TVLine) Elizabeth Debicki opowiedziała, jak wyglądało kręcenie tak długiej sceny, którą razem z Westem nazwali "sztuką jednoaktową".
— Dom i ja zaczęliśmy nazywać to "naszą sztuką jednoaktową". Nie widywaliśmy się zbyt często na planie, ponieważ ich historie po prostu się nie przeplatają, tak naprawdę aż do tego momentu w sezonie. Za każdym razem, gdy widziałam go w przyczepie, zawsze pytaliśmy: "To kiedy gramy tę sztukę?".
Nakręcenie tak długiej sceny trwało aż trzy dni i wymagało od Debicki nie tylko emocjonalnego zaangażowania, ale także doskonalenia się w sztuce robienia omletów (który zresztą Dianie nie wyszedł i w zamian podała swojemu byłemu mężowi jajecznicę).
— [Jeden z tych dni to było] całodzienne robienie omletu. Nie przesadzam. Myślę, że w tej scenie jest tego może ze 40 sekund. To był dzień, w którym [showrunner] Peter [Morgan] przyszedł na plan i był bardzo zrzędliwy: "Zamierzasz robić ten omlet przez cały dzień?". Zrobiłam chyba 42 omlety czy coś w tym stylu. Byliśmy tak zrelaksowani po zrobieniu omletu 40 razy, że kiedy usiedliśmy przy kuchennym stole, to wiedzieliśmy, że nieuchronnie to [cała scena] zejdzie w to naprawdę bolesne miejsce, [ale] ciągle się śmialiśmy z jajecznicy.
Pomimo że ta scena była niezwykle trudna dla Diany, Elizabeth Debicki była zachwycona, że mogła ją zagrać i doskonale się przy tym bawiła.
— To rodzaj materiału, który wydaje się być jak prezent, ponieważ w takiej scenie można tak wiele odkryć. Materiał, który robiłam, jest ciężki i zabiera cię w naprawdę bardzo smutne miejsce. Ale jest też część mózgu aktora, która po prostu świetnie się bawi… Płaczę i smarki spływają mi po twarzy, a potem macka tego małego aktora wychyla się i mówi: "Boże, jakie to jest dobre. To świetna zabawa".
Aktorka przyznała, że przejęła niektóre z manier księżnej Diany i zauważa je w swoim codziennym życiu. Gwiazda "The Crown" nie jest w stanie całkowicie wyjść z roli, którą gra też w 6. sezonie.