Co myśli biograf Diany o 5. sezonie "The Crown"? "To było jak zobaczenie ducha" — mówi o Elizabeth Debicki
Agata Jarzębowska
17 listopada 2022, 13:42
"The Crown" (Fot. Netflix)
W 5. sezonie "The Crown" mamy okazję zobaczyć współpracę pomiędzy księżną Dianą a Andrew Mortonem, który pisał jej biografię. Jak dziennikarz zareagował na kreację Elizabeth Debicki?
W 5. sezonie "The Crown" mamy okazję zobaczyć współpracę pomiędzy księżną Dianą a Andrew Mortonem, który pisał jej biografię. Jak dziennikarz zareagował na kreację Elizabeth Debicki?
W 5. sezonie "The Crown" widzimy, jak księżna Diana (Elizabeth Debicki) decyduje się na współpracę z Andrew Mortonem (Andrew Steele, "Outlander"). Dziennikarz pojawia się z propozycją napisania jej biografii z jej punktu widzenia, a księżna z pomocą swojego przyjaciela, doktora Jamesa Colthursta (Oliver Chris, "The Office"), potajemnie przekazuje taśmy, na których nagrywa swoje wspomnienia.
The Crown sezon 5 — biograf zachwycony Dianą
Andrew Morton wydał biografię Diany na początku lat 90. Książka nosi tytuł "Diana. Prawdziwa historia" i początkowo autor zarzekał się w wywiadach, że księżna nie miała nic wspólnego z powstaniem książki — był to warunek, pod jakim zgodziła się ona na współpracę. W rozmowie z The Daily Beast biograf przyznał się, że obejrzał już 5. sezon "The Crown", i nie ukrywał zachwytu rolą Elizabeth Debicki.
— Byłem zachwycony tym, jak autentyczna była Elizabeth Debicki w roli Diany. To było jak cofnięcie się w czasie, powrót z nią do tego pokoju 30 lat temu. To było obezwładniające. To było jak przebywanie z duchem. Przemówiło to do mnie bardzo wyraźnie.
Morton porównał pisanie biografii Diany do książki "Wszystkich ludzi prezydenta" Carla Bernsteina i Boba Woodwarda, która powstała w wyniku dziennikarskiego śledztwa na temat afery Watergate.
— Napisanie tej książki było królewskim odpowiednikiem "Wszystkich ludzi prezydenta". Widziało się niebezpieczeństwo schowane w cieniu. Od pierwszej chwili, kiedy usłyszałem taśmy, byłem bardzo ostrożny. Pamiętam, jak stałem tyłem do krawędzi peronu metra, gdy wracałem do domu. Zostałem przyjęty do tajnego kręgu. Tajny krąg znał prawdę o życiu Diany, a wielu potężnych ludzi nie chciało, aby ta prawda została ujawniona.
Również włamanie do mieszkania Mortona, które widzieliśmy w "The Crown", nie zostało wymyślone przez twórcę serialu. Taka sytuacja faktycznie miała miejsce, a dziennikarz przyznał po latach, że w pewnym momencie zaczął zwyczajnie się bać.
— Włamano się do mojego biura. Stało się to zaledwie kilka dni po tym, jak zostałem ostrzeżony, niezależnie od siebie, przez [dziennikarzy] Arthura Edwardsa i Richarda Kaya, że siły bezpieczeństwa uważnie szukają mojego źródła. Skradziono stary aparat i kilka plików. Czy zwiększyło to poczucie paranoi? Tak.
Biograf potwierdził również, że szukali podsłuchów w pokojach Diany, a pod koniec dzwonił już tylko z automatów telefonicznych. Andrew Morton do współpracy z Dianą przyznał się dopiero, gdy księżna zginęła w tragicznym wypadku samochodowym w 1997 roku.