Co nas czeka w 5. sezonie "Stranger Things"? "Nasi szefowie w Netfliksie płakali" — mówią twórcy serialu
Karolina Noga
14 listopada 2022, 14:33
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
4. sezon "Stranger Things" pozostawił po sobie wiele pytań, a fani czekają na każdą informację dotyczącą finałowej serii. Twórcy skutecznie podsycają apetyt widzów i zapowiadają wielkie emocje.
4. sezon "Stranger Things" pozostawił po sobie wiele pytań, a fani czekają na każdą informację dotyczącą finałowej serii. Twórcy skutecznie podsycają apetyt widzów i zapowiadają wielkie emocje.
Scenariusze do 5. sezonu "Stranger Things" już powstają i wiadomo, że możemy liczyć na szybki rozpęd akcji. Ta informacja jednak nie zadowala fanów, którzy najchętniej już teraz obejrzeliby nowe odcinki. Twórcy oczywiście nie chcą nic zdradzać, ale obiecują, że czeka nas rollercoaster emocji.
Stranger Things sezon 5 — co się wydarzy?
Podczas niedzielnego panelu "Stranger Things" odbywającego się w należącym do Netfliksa Tudum Theater w Los Angeles twórcy serialu bracia Dufferowie oraz producent Shawn Levy opowiedzieli co nieco na temat finałowego sezonu.
— [5. sezon] jest swego rodzaju kulminacją wszystkich sezonów, czyli w pewnym sensie ma trochę z każdego, podczas gdy wcześniej każdy sezon był tak wyraźnie [odróżniający się] — 3. sezon był naszym wielkim blockbusterem z wielkim potworem, 4. sezon był psychologicznym horrorem. Myślę, że to, co próbujemy zrobić, to wrócić trochę do początku, pod względem tonu do 1. [sezonu], ale pod względem skali jest to bardziej zgodne z tym, czym jest 4. sezon. Mam nadzieję, że jest tam wszystkiego po trochu — cytuje Rossa Duffera The Hollywood Reporter.
Twórcy wyjawili, że cały plan wydarzeń został przedstawiony ekipie z Netfliksa podczas dwugodzinnego spotkania i według Matta Duffera niektórzy płakali.
— Sprawiliśmy, że nasi szefowie płakali, co miałem wrażenie, że było dobrym znakiem. Jedyne inne momenty, kiedy widziałem, jak płaczą, to były spotkania budżetowe — zażartował.
Shawn Levy podchwycił żart i zgodził się z Dufferem, że faktycznie były to "inne łzy", obiecując, że 5. sezon naprawdę skupi się na bohaterach, równocześnie pozostając przy klimacie, który tak podbił serca widzów.
— Jako świadek i [osoba, która] była w pokoju podczas tej dwugodzinnej prezentacji i przeczytała ten pierwszy scenariusz, jestem sparaliżowany strachem, że coś zaspoileruję. Ale powiem, że w przypadku braci Dufferów jest tak, że chociaż serial stał się tak sławny, a postacie stały się tak kultowe i jest w tym tak wiele lat 80., zjawisk nadprzyrodzonych i gatunku, [to] chodzi o tych ludzi, o te postacie. 5. sezon wyraźnie zajmuje się historiami bohaterów, ponieważ to zawsze było siłą napędową "Stranger Things".
Zdjęcia mają ruszyć w 2023 roku, ale już teraz podzielono się tytułem premierowego odcinka, który brzmi "The Crawl". Fani szybko zaczęli snuć teorie i są przekonani, że tytuł sugeruje powrót Eddiego.
Tymczasem David Harbour nie ukrywa, że liczy na happy end dla Hoppera, w przeciwieństwie dla Mayi Hawke — aktorka chce, aby Robin umarła bohaterską śmiercią.