Epizodyczna rola polskiej aktorki w 5. sezonie "The Crown". Kim jest Joanna Ignaczewska i kogo zagrała?
Karolina Noga
11 listopada 2022, 12:02
"The Crown" (Fot. Netflix)
Na Netfliksie zadebiutował 5. sezon "The Crown", w którym akcja wkracza w lata 90. Tymczasem w produkcji o rodzinie królewskiej pojawił się polski akcent. Kim jest Joanna Ignaczewska?
Na Netfliksie zadebiutował 5. sezon "The Crown", w którym akcja wkracza w lata 90. Tymczasem w produkcji o rodzinie królewskiej pojawił się polski akcent. Kim jest Joanna Ignaczewska?
"The Crown" powrócił z długo wyczekiwanym 5. sezonem. Zmieniła się cała obsada, a polskie portale chętnie przypominają o tym, że grająca księżną Dianę Elizabeth Debicki ma polskie korzenie. Tymczasem rodzimy akcent pojawił się również w 2. odcinku 5. sezonu o tytule "System".
The Crown sezon 5 — polska aktorka w serialu
W 2. odcinku serialu książę Filip (Jonathan Pryce) udziela wywiadu polskiej dziennikarce. W rolę wcieliła się polska aktorka Joanna Ignaczewska i w serialu słychać język polski. Bohaterka nie do końca rozumiała słowa księcia, który z zapałem opowiadał o powożeniu, czyli swojej nowej sportowej pasji.
— Już jest! Dziękuję "The Crown", Netfliksowi i kierowniczce castingów Charlotte Chapman za tę niesamowitą szansę! Jestem dumna i wdzięczna, że mogłam być tego częścią — podpisała screen z serialu aktorka.
Jak podaje serwis IMDb Joanna Ignaczewska urodziła się w 1984 roku w Warszawie, gdzie przez dwa lata uczęszczała do Szkoły Aktorskiej Haliny i Jana Machulskich. Następnie kontynuowała naukę w Actors Studio w Nowym Jorku oraz Lee Strasberg Actors Studio, zaś od 2008 roku mieszka w Londynie.
Aktorka ma na swoim koncie ponad 100 ról w różnych produkcjach m.in. "Grzechy przeszłości", "Alma's Not Normal" czy "Chyłka". Do największych sukcesów Ignaczewskiej należy główna rola w thrillerze "Scopia Effect", za którą otrzymała nominację na Brytyjskim Festiwalu Filmowym. Polka poza graniem w serialach i filmach prowadzi również warsztaty w Londyńskiej Akademii Filmowej.
A co słychać w świecie "The Crown"? Jonathan Pryce przyznał, że początkowo nie był przekonany do serialu, a Dominic West bronił daty premiery — niektórzy uważali, że pojawił się on za szybko po śmierci królowej Elżbiety II. Jak to wydarzenie wpłynie na oglądalność produkcji? Ekipa przyznała, że nie jest to bez znaczenia.
– Myślę, że to z pewnością wpłynie na percepcję tego, co robimy. Jestem całkiem pewny, że liczby będą jeszcze większe. Kiedy królowa zmarła, słupki oglądalności poszły w górę o 500% w porównaniu z poprzednimi seriami "The Crown". I myślę, że ludzie – sam tak czasem mam – zyskają swego rodzaju pocieszenie, kiedy ją zobaczą, jej ponowne wcielenie — powiedział Jonathan Pryce.