George R.R. Martin nie ukrywa, że rozdziały "Wichrów zimy" o Branie pisze mu się najgorzej. Jaki jest powód?
Agata Jarzębowska
3 listopada 2022, 13:03
"Gra o tron" (Fot. HBO)
George R.R. Martin zdradził, które rozdziały "Pieśni Lodu i Ognia" pisze się łatwo, a które z wielkim trudem. Nie ukrywał, że pisząc z perspektywy Brana Starka, zawsze miał duże problemy.
George R.R. Martin zdradził, które rozdziały "Pieśni Lodu i Ognia" pisze się łatwo, a które z wielkim trudem. Nie ukrywał, że pisząc z perspektywy Brana Starka, zawsze miał duże problemy.
"Pieśń Lodu i Ognia" pisana jest przez George'a R.R. Martina z perspektywy wielu postaci. Pisarz przyznał, że nie wszystkim pisze mu się tak samo dobrze, a wyjątkowo trudne są rozdziały poświęcone Branowi Starkowi.
Gra o tron — Martin ma problem z pisaniem o Branie
George R.R. Martin podzielił się tą informacją, kiedy odpowiadał na pytania fanów podczas spotkania organizowanego przez Penguin Random House. Wypowiedź pisarza, w której wyjaśnia on, czemu oddziały "Wichrów zimy" o Branie są dla niego szczególnie ciężkie do stworzenia, cytuje Winter Is Coming.
— Rozdziały o Tyrionie wydają się pisać same. Ciężko mi się pisało Brana. Ponieważ Bran, pośród wszystkich postaci, jest tym, który jest najbardziej zaangażowany w magię. I myślę, że z magią w fantasy trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie, bo inaczej może przytłoczyć historię. Więc przepisywałem w kółko niektóre z rozdziałów o Branie. I wciąż zmagam się z nowymi, które są w "Wichrach zimy", ale miejmy nadzieję, że się uda.
Ostatnio pisarz podzielił się z fanami informacją, że jego nowa książka jest już gotowa w 75%. Wciąż jednak nie chciał podać przybliżonej daty jej ukończenia ani tym bardziej wydania. Jak stwierdził, to będzie naprawdę gruba książka – prawdopodobnie znacznie grubsza od wszystkich poprzednich tomów.
To, że Martin jest oddany pisaniu, podkreślił też ostatnio Ryan Condal, który opowiedział, jak wygląda współpraca z Martinem podczas pracy nad "Rodem smoka" i w jakim stopniu pisarz jest zaangażowany w serial.
– Naprawdę trudno jest mu zaangażować się w serial w takim tempie, w jakim byśmy tego potrzebowali, coś wtrącić w każdą najmniejszą decyzję. Pociąg jedzie za szybko. Ale on zawsze wie, co się dzieje. To jest rzecz, którą obiecałem mu od początku – może nie zawsze będę robił dokładnie to, czego on chce, ale zawsze będziemy o tym rozmawiać. Zawsze będziemy prowadzić dyskusję – i dotrzymywałem słowa.
Ekipa "Rodu smoka" wróci na plan serialu w 2023 roku. Ryan Condal obiecał, że to koniec z przeskokami w czasie i zmianami w obsadzie, a wydarzenia będą się już toczyć w jednej osi czasu.