Co stało się z 10. odcinkiem "Mecenas She-Hulk"? Reżyserka komentuje, a aktorka wrzuca zabawne wideo
Agata Jarzębowska
24 października 2022, 15:02
"Mecenas She-Hulk" (Fot. Disney+/Marvel)
Co stało się z 10. odcinkiem "Mecenas She-Hulk"? Jaka jest ulubiona scena Tatiany Maslany? Twórcy komentują, a Ginger Gonzaga dzieli się uroczym filmem zza kulis serialu.
Co stało się z 10. odcinkiem "Mecenas She-Hulk"? Jaka jest ulubiona scena Tatiany Maslany? Twórcy komentują, a Ginger Gonzaga dzieli się uroczym filmem zza kulis serialu.
"Mecenas She-Hulk" miała dziewięć odcinków, z których każdy trwał około pół godziny. Serial został jednak pierwotnie zapowiedziany jako 10-odcinkowy. Co stało się z 10. odcinkiem? Czy jak w przypadku "Sandmana" otrzymamy odcinek niespodziankę?
Mecenas She-Hulk — co stało się z 10. odcinkiem?
Reżyserka Kat Coiro, która odpowiadała za większość odcinków "Mecenas She-Hulk", w tym finał serialu, w rozmowie z The Direct zdradziła, dlaczego serial zakończył się po dziewięciu odcinkach.
— Jednym z najbardziej niesamowitych doświadczeń, jakie miałam jako twórczyni i artystka, było to, że Marvel nie jest związany tymi samymi zasadami, jak inne seriale telewizyjne, które np. muszą trwać 22 minuty. To historia dyktowała długość sezonu. Gdy historia zaczęła się ukierunkowywać i zaczęliśmy składać elementy w jedną całość, skończyło się na dziewięciu odcinkach. Mogło być osiem, mogło być jedenaście. I tak samo jest z długością odcinków. Nie ma liczby, w którą musisz trafić. To naprawdę jest tym, "co jest najlepsze w tym odcinku" i w mojej opinii tak powinno być.
Z kolei w rozmowie z TVLine odtwórczyni roli Jen/She-Hulk Tatiana Maslany zdradziła swój ulubiony moment z całego serialu. Okazuje się, że była to scena z centrum zarządzania Marvelem, K.E.V.I.N.-em. Bohaterka wypytywała robota o wiele dziwnych rzeczy i chciała odkryć, co stanie się dalej w świecie Marvela.
— Mózg Jen lubi trzymać się konkretnych, specyficznych niuansów w uniwersum Marvela — jak dziewictwo niektórych ludzi! — więc to ma dla mnie sens.
Aktorka przyznała też, że dużym przeżyciem było pojawienie się Charliego Coxa w roli Matta Murdocka. Z kolei Ginger Gonzaga, czyli serialowa Nikki, podzieliła się na swoim Instagramie filmikiem pokazującym ekipę "Mecenas She-Hulk" pracującą nad serialem. Możecie zobaczyć, jak układają oni razem puzzle, grają w ping-ponga i wygłupiają się na planie.