Czy Alicent jest złoczyńcą w "Rodzie smoka"? "Historię często piszą mężczyźni" — mówi scenarzystka 9. odcinka
Agata Jarzębowska
22 października 2022, 16:02
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Czy Alicent naprawdę jest "tą złą" w "Rodzie smoka"? Scenarzystka i producentka wykonawcza Sara Hess nie zgadza się z tą opinię. Jak postrzega królową Westeros?
Czy Alicent naprawdę jest "tą złą" w "Rodzie smoka"? Scenarzystka i producentka wykonawcza Sara Hess nie zgadza się z tą opinię. Jak postrzega królową Westeros?
Alicent Hightower (Olivia Cooke) wyrosła w oczach widzów na wielką i mściwą przeciwniczkę Rhaenyry (Emma D'Arcy), można wręcz uznać ją złoczyńcą tej historii. Z pewnością nie pomaga jej fakt, że widzowie uwielbiają Rhaenyrę i mocno kibicują jej od 1. odcinka "Rodu smoka".
Ród smoka odcinek 9 – czy Alicent jest złoczyńcą?
W rozmowie z The Hollywood Reporter producentka wykonawcza i scenarzystka 9. odcinka Sara Hess podkreśla, że Alicent absolutnie nie jest czarnym charakterem. Według niej królowa autentycznie była w szoku, słysząc o planie zabicia Rhaenyry. Jak zauważa też twórczyni, historycy (a książka "Ogień i krew" George'a R.R. Martina pisana jest jako kronika historyczna) mogą z łatwością przekłamywać wydarzenia.
— Historia [w książce Martina] została napisana przez niewiarygodnych narratorów i nikt tak naprawdę nie wie, co wydarzyło się w tych komnatach. Oni znają wielkie wydarzenia, które miały miejsce w historii, ale nie wiedzą, jakie były intencje poszczególnych osób. A historię często piszą mężczyźni, którzy spisują kobiety na straty jako szalone, histeryczne, złe, podstępne, chciwe czy seksbomby.
Hess powiedziała, że postanowili twórcy serialu uznać wszelkie komentarze historyków z książki za ich opinie, które niekoniecznie pokrywają się z prawdą.
— W [książce] jest napisane, że Rhaenyra urodziła dzieci i zrobiła się gruba. Kto to napisał? Udało się nam spojrzeć na to z dystansu i stwierdzić: historycy chcą wierzyć, że Alicent jest złą, przebiegłą suką. Ale czy to prawda? Kto to dokładnie mówi? To jest część tego, czym gramy w tym i w 2. sezonie.
Nie da się przeoczyć, że za całym planem obsadzenia Aegona na tronie stoi przede wszystkim ojciec Alicent, Otto Hightower (Rhys Ifans), który nie dość, że planował to za plecami swojej córki, to od początku wpajał jej, że Rhaenyra ją zabije po śmierci Viserysa. Otto nie akceptował wyboru Rhaenyry od samego początku, będąc wierny tradycjom Westeros, że to najstarszy syn powinien odziedziczyć tron. A w dodatku, gdy tym najstarszym synem króla jest jego własny wnuk, trudno się dziwić, że Otto chce zrobić wszystko, by to jego krew mogła zasiąść na Żelaznym Tronie.
To z pewnością czyni ojca Alicent jednym z głównych złoczyńców serialu, który od samego początku dąży do konfliktu i wojny. Jak zauważa Hess, Alicent była bliska rezygnacji i zaakceptowania Rhaenyry na tronie.
— Wiem, jakie były moje odczucia, a potem rozmawiałam o tym z [Olivią Cooke] i ona czuła to samo, wtedy gdy źle go zrozumiała. Usłyszała, jak powiedział "Chcę, by Aegon był królem" — on tak nie powiedział, ale ona zupełnie szczerze tak to rozumie i myśli w tym momencie "O ja pie*dolę". Naprawdę była gotowa odpuścić. Myślała: "Wiecie co? Rhaenyra zostanie królową. W porządku. Jestem zmęczona byciem ciągle wkurzoną. Skończyłam. To koniec". A potem on mówi to i ona jest bardzo zirytowana.
Złe zrozumienie słów i działania ojca Alicent skończyły się szybkim obsadzeniem Aegona na tronie. W 10. i finałowym odcinku 1. sezonu "Rodu smoka" zobaczymy, jak Rhaenyra przygotowuje się do nadchodzącej wojny. Zobaczcie zwiastun.