Współtwórczynie "Rodu smoka" są w szoku, że publika zakochała się w Daemonie. Sugerują, że finał to zmieni
Agata Jarzębowska
19 października 2022, 12:57
"Ród smoka" (Fot. HBO)
W 10. odcinku "Rodu smoka" poznamy Daemona od innej strony? Tak twierdzi producentka wykonawcza Sara Hess i razem z reżyserką Clare Kilner komentują uwielbienie fanów do Daemona.
W 10. odcinku "Rodu smoka" poznamy Daemona od innej strony? Tak twierdzi producentka wykonawcza Sara Hess i razem z reżyserką Clare Kilner komentują uwielbienie fanów do Daemona.
Charyzmatyczny książę Daemon (Matt Smith) to od początku ulubieniec fanów "Rodu smoka". W 8. odcinku byliśmy świadkami niezwykłej sceny pomiędzy nim i Viserysem (Paddy Considine) — kiedy książę pomógł bratu usiąść na tronie i z szacunkiem założył na jego głowę koronę, publiczność oszalała. Wcześniej mocno kibicowano związkowi jego i Rhaenyry (Emma D'Arcy), choć jest on problematyczny.
Ród smoka — Daemon zaskoczy widzów w finale
Jak jednak przekonują producentka wykonawcza Sara Hess i reżyserka 9. odcinka Clare Kilner, Daemon jeszcze pokaże swoją nie najlepszą stronę. Twórczynie obiecują, że bohater nas zaskoczy w finałowym odcinku 1. sezonu "Rodu smoka". Same są mocno zaskoczone, że publika tak go kocha, po tym jak m.in. w 5. odcinku zabił swoją żonę Lady Rheę Royce, ponieważ była dla niego niewygodna, a w 8. odcinku odrąbał publicznie głowę Vaemonda Velaryona, wujka swoich córek — dlatego, że ten powiedział na głos to, co wszyscy wiedzą (i nazwał Rhaenyrę dziwką).
Sara Hess i Clare Kilner nie ukrywają w rozmowie z The Hollywood Reporter, że zakochanie się widzów w Daemonie to dla nich coś niepojętego.
— Niektórzy widzowie naprawdę zakochali się w Daemonie po ostatnim [8.] odcinku, kiedy pomógł swojemu bratu, gdy ten potknął się po drodze do tronu, aby zadecydować, kto będzie spadkobiercą Driftmarku. Ale czy Daemon nie pomagał królowi po to, by ten zrobił to, czego Daemon chciał — wydał orzeczenie na korzyść swojej córki? Gdyby Viserys miał opowiedzieć się przeciwko Rhaenyrze, Daemon pozwoliłby swojemu bratu wywrócić się prosto na twarz. Innymi słowy, czy wszystkie momenty Daemona, nawet te pozornie życzliwe, nie są egoistyczne? — zapytała Clare Kilner.
Sara Hess zgodziła się z tymi uwagami, podkreślając, że sposób, w jaki sposób internet zakochał się z Daemonie, przechodzi jej pojęcie.
— Zgadzam się z tobą. On został "ulubionym chłopakiem internetu" w sposób, który mnie zdumiewa. Nie żeby Matt nie był niesamowicie charyzmatyczny i cudowny, jest niesamowity w tej roli. Ale sam Daemon jest… nie chcę, żeby był moim chłopakiem! Jestem poniekąd zbita z tropu, gdy oni wszyscy zachowują się na zasadzie "Och, tatuśku!", a ja myślę: "Naprawdę?". Jak — w jaki sposób — on był dobrym partnerem, ojcem czy bratem dla kogokolwiek? Tu mnie macie. On nie jest Paulem Ruddem. Jak myślisz, Clare?
Producentka odniosła się tutaj do tego, że Paul Rudd ["Ant-Man", "Zbrodnie po sąsiedzku"] uważany jest za tak miłego faceta, że aż stał się internetowym przykładem wymarzonego chłopaka. Clare Kilner przyznała, że uwielbia fakt, że widzowie z odcinka na odcinek zakochują się i odkochują w poszczególnych postaciach. Sama jednak przyznała, że w pewien sposób rozumie zauroczenie widzów Daemonem.
— Nie jestem zaskoczona. Matt podejmuje ryzyko w swoich występach, ma ten mały uśmieszek i wiesz… nie możesz się powstrzymać! Jest charyzmatyczny. Ludzie kochają złych gości. Ale nie sądzę, by był on szczególnie dobrym ojcem czy bratem.
Co ciekawe, okazuje się, że Daemon chowa przed nami jeszcze wiele niespodzianek, a Sara Hess jest przekonana, że jeszcze zmienimy o nim zdanie.
— Zobaczymy go z innej strony [w finale]. Teraz piszemy 2. sezon i zastanawiamy się: jaka jest natura jego związku z Rhaenyrą? Istnieje wiele interpretacji tego [co George R.R. Martin napisał w "Ogniu i krwi"].
Wszystko wskazuje na to, że 1. sezon zakończy się tuż na początku Tańca Smoków. Zwiastun 10. odcinka "Rodu smoka" zapowiada wielką mobilizację Czarnych, a widzowie oczywiście zachwycają się tym, jak Daemon śpiewa smokowi kołysankę.