"Pierścienie władzy" miały zdradzić prawdziwe imię Durina IV. Showrunnerzy mówią, dlaczego scenę wycięto
Agata Jarzębowska
11 października 2022, 15:43
"Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" (Fot. Amazon)
Okazuje się, że niedużo brakowało, a we "Władcy Pierścieni: Pierścieni władzy" poznalibyśmy sekretne imię Durina IV. Scena została jednak wycięta z dość banalnego powodu.
Okazuje się, że niedużo brakowało, a we "Władcy Pierścieni: Pierścieni władzy" poznalibyśmy sekretne imię Durina IV. Scena została jednak wycięta z dość banalnego powodu.
W 7. odcinku serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" książę Durin IV (Owain Arthur) prawie zdradził elfowi Elrondowi (Robert Aramayo) swoje sekretne imię, które zna oczywiście jego ojciec król Durin III (Peter Mullan), a także rodzina i bliscy przyjaciele. I widzowie też mieli je poznać.
Pierścienie władzy odcinek 7 — sekretne imię Durina
Showrunnerzy serialu J.D. Payne i Patrick McKay przyznali w rozmowie z Radio Times, że scena ujawniająca ten sekret miała znaleźć się w serialu.
— Wiesz, to, co jest zabawne, to… My wycięliśmy to w ostatniej chwili — przyznał Payne.
Twórcy musieli podjąć decyzję o usunięciu sceny (i zapewne nie tylko jej), ponieważ odcinek przekroczył zakładany czas trwania. A jak miała wyglądać?
— Jest moment, w którym [książę Durin IV] rozmawia z królem, a on mówi do swojego syna. I nakręciliśmy to, jak król wypowiada jego prawdziwe imię — kontynuował Payne.
Co więcej, J.D. Payne chciał zdradzić to imię dziennikarzom — według Radio Times to, co powiedział, brzmiało jak Kheled-Tug. Twórca chciał je nawet przeliterować, ale Patrick McKay w ostatniej chwili go powstrzymał. Panowie zażartowali, że zaprzeczą doniesieniom o prawdziwym imieniu Durina, jeżeli kiedykolwiek zostanie zapisane.
Tymczasem w 7. odcinku "Władcy Pierścieni: Pierścieni władzy" zapowiedziano przebudzenie grozy, która zniszczy w przyszłości Morię. Na razie możemy tylko spekulować, czy Balrog powróci już teraz, czy zobaczymy go w późniejszych sezonach. Ten sam odcinek zdaje się także potwierdzać jedną z teorii dotyczących Saurona. Sami twórcy przyznają, że celowo nie zdradzają jego tożsamości.
– Powiedziałbym, że Sauron jest oszustem. Sauron może być kimkolwiek i czuliśmy, że to byłoby marnotrawstwo, gdybyśmy go ujawnili od razu na początku. Gdyby to była historia, która angażowałaby ludzi, pozwoliła im się pochylić i wczytać w różne rzeczy, mieć pomysły i teorie, to byłoby cudowne i zachwycające — powiedział Patrick McKay.
Już 14 października zobaczymy finał 1. sezonu "Władca Pierścieni: Pierścienie władzy", a twórcy zapowiadają, że 2. sezon będzie znacznie większy i lepszy pod każdym względem.