Czy warto oglądać "Andora", jeśli znacie zakończenie "Łotra 1"? Diego Luna twierdzi, że tak jest nawet lepiej
Mateusz Piesowicz
24 września 2022, 11:44
"Andor" (Fot. Disney+)
Jeżeli oglądaliście "Łotra 1", to wiecie, co spotyka tam granego przez Diega Lunę Cassiana Andora. Czy ta wiedza przeszkadza w oglądaniu serialowego prequela? Uwaga na spoilery z filmu!
Jeżeli oglądaliście "Łotra 1", to wiecie, co spotyka tam granego przez Diega Lunę Cassiana Andora. Czy ta wiedza przeszkadza w oglądaniu serialowego prequela? Uwaga na spoilery z filmu!
Jak bardzo przeszkadza znajomość dalszych losów bohatera w poznawaniu jego przeszłości? Przywołując choćby pierwszy z brzegu przykład "Better Call Saul", można odpowiedzieć, że ani trochę. W przypadku serialu "Andor" sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana, bo prequel filmu "Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie" opowiada o postaci, której los znamy do samego końca i wiemy, że będzie tragiczny. Czy to nie przekreśla sensu całej fabuły?
Andor – Diego Luna mówi o znanym losie bohatera
Głos w tej sprawie zabrał główny zainteresowany, czyli wcielający się w tytułowego bohatera serialu Diego Luna. Według słów meksykańskiego aktora, wiedza o tym, że Cassian umiera na końcu "Łotra 1", może okazać się wręcz pomocna przy oglądaniu "Andora". Jak powiedział w rozmowie z Serialową:
— Myślę, że oglądanie "Andora" jest o wiele ciekawsze, kiedy wiemy, co ten bohater jest w stanie poświęcić dla sprawy. Porównałbym to do oglądania filmu historycznego, który opowiada o jakichś dobrze znanych wydarzeniach, ale z innej perspektywy, poruszając prywatne tematy, o których nie mieliśmy pojęcia.
Co więcej, Luna nie jest osamotniony w tym poglądzie, bo podobnego zdania jest twórca "Andora" Tony Gilroy, dla którego fakt, że serial jest prequelem, w ogóle nie ma znaczenia. "Wszyscy żyjemy w prequelu" – oznajmił przed premierą produkcji. Diego Luna z kolei dodaje jeszcze:
— Nie chodzi o to, żeby wiedzieć, CO się stało, ale JAK to się mogło stać. Co musiało się zdarzyć w życiu tego człowieka, że któregoś dnia zdecydował się na taki krok? Jaka była jego przeszłość? Co za sobą pozostawił? To pytania, które stają się interesujące właśnie dlatego, że znamy zakończenie.
Pozostaje nam tylko przekonać się osobiście, czy panowie mają rację i "Andor" rzeczywiście obroni się jako samodzielna historia. A tutaj możecie przeczytać, co my sądzimy o serialu po pierwszych trzech odcinkach: Andor — recenzja serialu Disney+.
Tymczasem Diega Lunę i Tony'ego Gilroya zapytaliśmy także o to, czy uważają, że "Andor" pasuje do uniwersum "Gwiezdnych wojen". Twórca poradził, żeby nie patrzeć na serial przez pryzmat gwiezdnej sagi. "Dla mnie to historia zwykłych ludzi, ich rodzin, przyjaciół i wrogów" — powiedział, z kolei Luna dodał, że ekipie zależało, "aby ta historia była tak realistyczna i przyziemna, jak to tylko możliwe".