Była przyjaciółka Anny Delvey pozywa Netfliksa o zniesławienie. Poszło o jej wizerunek w "Kim jest Anna?"
Karolina Noga
31 sierpnia 2022, 11:14
"Kim jest Anna?" (Fot. Netflix)
"Kim jest Anna?" to oparty na faktach serial Netfliksa, który nie spodobał się pewnym osobom z otoczenia oszustki Anny Delvey. Jedna z nich wniosła pozew o zniesławienie.
"Kim jest Anna?" to oparty na faktach serial Netfliksa, który nie spodobał się pewnym osobom z otoczenia oszustki Anny Delvey. Jedna z nich wniosła pozew o zniesławienie.
Serial "Kim jest Anna?" nie przypadł do gustu niektórym osobom, które zostały poszkodowane przez Annę Delvey/Sorokin. Produkcja często opowiadała się po stronie oszustki, a o swoich negatywnych odczuciach głośno wypowiadała się Rachel Williams. Teraz dziennikarka pozwała Netfliksa o zniesławienie.
Kim jest Anna — Rachel Williams pozywa Netfliksa
Przypomnijmy — Rachel DeLoache Williams (grana przez Katie Lowes) i Anna poznały się w 2016 roku i szybko nawiązały znajomość. Podczas wycieczki do Maroka Anna Sorokin zadłużyła się u przyjaciółki na ponad 60 tysięcy dolarów, jednak do tej pory nie oddała jej długu, zgodnie z wyrokiem ławy przysięgłych.
To właśnie Williams jako jedna z pierwszych osób zgłosiła, że coś jest nie tak z Anną. Dziennikarka i fotografka napisała artykuł dla "Vanity Fair", w którym opowiedziała o swojej znajomości z oszustką i o tym, jak na nią doniosła, wydała również książkę "My Friend Anna: The True Story of a Fake Heiress", która szybko stała się bestsellerem.
Teraz Rachel Williams oskarżyła platformę Netflix o zniesławienie i przedstawienie jej osoby w złym świetle. Co między innymi napisano w liczącym 59 strony pozwie?
Rozmiar krzywdy Williams spowodowanej zniesławieniem przez Netfliksa jest nadzwyczajny według każdej wiarygodnej miary. Serial był oglądany przez miliony ludzi na całym świecie, a w wyniku fałszywego przedstawienia jej przez Netfliksa jako nikczemnej osoby, została ona poddana potokowi internetowych obelg, które spowodowały jej osobiste upokorzenie, niepokój i udrękę, jak również szkody w jej zarobkach i/lub potencjalnych zarobkach — czytamy (via Deadline).
Adwokat Williams, Alexander Rufus-Isaacs, udzielił krótkiej rozmowy serwisowi Deadline, w której podkreślił zasadność pozwu, jak również fakt, że sama Williams sprzedała prawa do swojej historii HBO.
— Powodem, dla którego musieliśmy złożyć ten pozew, jest to, że Netflix wykorzystał prawdziwe nazwisko i dane biograficzne Rachel i zrobił z niej straszną osobę, którą ona nie jest. Destruktywnego uszczerbku na jej reputacji można było uniknąć, gdyby tylko Netflix użył fikcyjnego nazwiska i zmienił szczegóły. Dlaczego nie zrobili tego dla niej, skoro zrobili to dla tak wielu innych postaci w serialu? Być może powodem było to, że wybrała grę dla drugiej drużyny, czyli HBO.
Anna Sorokin zabiera głos w sprawie pozwu
Tymczasem niedawno twórczyni serialu Shonda Rhimes w rozmowie z The Hollywood Reporter podkreślała, że serial nigdy nie miał być autobiografią i zamiarem ekipy nie było przedstawienie Williams w złym świetle.
— Nie mogliśmy porozmawiać z Rachel. Musieliśmy polegać na historiach innych ludzi i trochę wymyślać, a w tym przypadku usłyszeliśmy od Anny wiele na ten temat. Ale w rzeczywistości było to dla mnie ważne, ponieważ nie chciałam, aby ta postać była źle potraktowana lub przedstawiona w sposób, który byłby nieprzyjemny. Chciałam mieć pewność, że wszystkie te kobiety czują się jak trójwymiarowe kobiety, którymi są, więc bardzo ciężko nad tym pracowałyśmy.
Na temat sytuacji wypowiedziała się także Anna Sorokin. Oszustka jest aktywna na swoich mediach społecznościowych i jak podaje serwis Cheat Sheet, oznaczyła Netfliksa na swoim stories na Instagramie, gdzie zaoferowała pomoc oraz dodała w rozmowie z serwisem, że "prawda boli".
— Z chęcią będę dostępna, by zeznawać na temat dokładności waszego przedstawienia Rachel. Wiecie, gdzie mnie znaleźć.
Na ten moment Netflix nie skomentował sprawy.