Tej postaci nie planowano zabić w "Better Call Saul". Vince Gilligan tłumaczy, czemu twórcy tego nie chcieli
Agata Jarzębowska
13 sierpnia 2022, 11:02
"Better Call Saul" (Fot. AMC)
Jest jedna postać, której twórcy "Better Call Saul" nigdy nie panowali zabić. Współtwórca serialu Vince Gilligan przyznał, że musieli ten fakt długo ukrywać. Uwaga na spoilery.
Jest jedna postać, której twórcy "Better Call Saul" nigdy nie panowali zabić. Współtwórca serialu Vince Gilligan przyznał, że musieli ten fakt długo ukrywać. Uwaga na spoilery.
Fani od początku drżeli o życie jednej z postaci, a twórcy "Better Call Saul" odpowiadali na ich obawy bardzo ostrożnie i nigdy wprost. Jednak w końcu, tuż przed finałem serialu, jego współtwórca Vince Gilligan przyznaje: nigdy nie chcieli zabić Kim Wexler (Rhea Seehorn).
Better Call Saul — Kim nigdy nie miała zginąć
Współtwórca serialu Vince Gilligan wyjawił to w rozmowie z Rolling Stone. Podczas gdy fani od dłuższego czasu byli przekonani, że Kim zginie, twórcy nigdy nie mieli tego w planach.
— Prawdopodobnie jest w tym element tego, że my byliśmy niechętni zabiciu tej bohaterki. Jest tak wiele elementów tej historii, które były z góry ustalone. Nie możesz zabić Jimmy'ego McGilla w jego własnym serialu, nie możesz zabić żadnego bohatera, którego los znamy z "Breaking Bad". Nie było poczucia, by to [śmierć Kim] było właściwe i to prawdopodobnie nigdy nie było brane pod uwagę, szczerze powiedziawszy.
Równocześnie Vince Gilligan przyznaje, że musieli utrzymać w fanach nutkę niepewności.
— Z pewnością uśmiechaliśmy się ukradkiem, gdy ludzie nas zatrzymywali na ulicy i pytali: "Nie zabijecie Kim, prawda?". Pozwalaliśmy ludziom myśleć, że może zabijemy, ale nikt z nas nie chciał tego robić. Ale rozgryzienie tego, jak ona skończy, odbyło się małymi kroczkami, małymi przymiarkami i początkami, jak w każdym wątku, który zrobiliśmy.
W 12. odcinku 6. sezonu pt. "Waterworks" zobaczyliśmy, jak Kim utknęła w pracy biurowej i nie najlepiej wiedzie się jej na Florydzie. W końcu postanawia wrócić do Albuquerque i wyznać wszystko żonie Howarda oraz oddać się w ręce wymiaru sprawiedliwości.
Kim najprawdopodobniej więc przeżyje finał "Better Call Saul", ale możliwe, że skończy w więzieniu. Byłoby to zgodne z zapowiedzią Rhei Seehorn, która powiedziała, że Kim czeka gorszy los od śmierci. Z pewnością dla bohaterki takiej jak ona więzienie jest gorszym losem — ale życie z wyrzutami sumienia też.