Jak wyglądały prace nad efektami specjalnymi w "Stranger Things"? Część z nich trwała prawie dwa lata!
Agata Jarzębowska
9 sierpnia 2022, 15:03
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Złowieszczy Vecna i mroczny dom Creela zawdzięczają swój finalny wygląd dzięki CGI. Jak wyglądały prace nad efektami specjalnymi w 4. sezonie "Stranger Things"? Część z nich trwała dwa lata!
Złowieszczy Vecna i mroczny dom Creela zawdzięczają swój finalny wygląd dzięki CGI. Jak wyglądały prace nad efektami specjalnymi w 4. sezonie "Stranger Things"? Część z nich trwała dwa lata!
Wszyscy widzieliśmy imponującą przemianę Jamiego Campbell Bowera w straszliwego Vecnę. Jednak by potwór ze "Stranger Things" mógł wyglądać tak imponująco, potrzebne było wsparcie CGI. Efektów specjalnych wymagał także mroczny dom Creela. Jak wyglądała praca nad efektami komputerowymi?
Stranger Things sezon 4 — dwa lata pracy nad CGI
W rozmowie z serwisem Collider kierownik ds. efektów wizualnych Julien Hery opowiedział, że prace nad efektami specjalnymi z domu Creela z 4. sezonu zajęły prawie dwa lata. I była taka scena, którą udoskonalano przez cały ten czas.
— Właściwie jest taki zabawny fakt: pracę nad tym serialem zaczęliśmy przed pandemią, zaczęliśmy ponad dwa lata temu. Rozpoczęliśmy od stworzenia kilku wersji [domu], rozpoczęliśmy prace nad zasobami przed pandemią. A kiedy to się zatrzymało, kontynuowaliśmy prace nad jednym czy dwoma ujęciami. Jednym był przelot nad Hawkins — podążanie za nietoperzami nad Hawkins, a potem wylądowanie w domu Creela. I to ujęcie zajęło prawie półtora roku lub dwa lata, by to stworzyć, zamienić to w animację, było wiele czasu, więc wykorzystaliśmy ten czas, by udoskonalić to ujęcie. To było całkiem fajne.
A jak wyglądała pełna współpraca nad finalnym wyglądem Vecny? Julien Hery przybliżył to także w rozmowie z Colliderem.
— Myślę, że Vecna jest przyjemną współpracą pomiędzy efektami praktycznymi a specjalnymi. Zaczęliśmy od konceptu stworzonego przez tego samego artystę, Michaela Mayera. Więc mieliśmy wizualizację stworzenia bardzo chudego, bardzo wysokiego i bardzo przerażającego. My dodaliśmy poruszające się żyły i wszystko. I gdy byliśmy zadowoleni z modelu i tekstury, to, co zrobiliśmy, to dostarczenie Netfliksowi tego modelu, a oni wydrukowali kostium 3D, aby aktor mógł praktycznie nosić kostium Vecny.
Stranger Things — ekipa od CGI o kostiumie Vecny
Dlaczego nie zdecydowano się pozostać przy stworzonym początkowo komputerowo Vecnie? Z pewnością byłoby to dużo łatwiejsze i tańsze. Julien Hery wyjaśnia, dlaczego fizyczny kostium był tak istotny.
— Wszystko co się na nim rusza, to efekty komputerowe, bo nie da się tego zrobić naprawdę, ale to właśnie tam osiąga się najwięcej. Tak samo jest z otoczeniem. Jeżeli bazujesz na rzeczywistości, wtedy możesz ją poprawić. A na pewno osiągasz dużo lepsze rezultaty, w przeciwieństwie do tworzenia istoty [tylko] w CGI, gdzie zawsze będziesz coś kwestionować. A kiedy zaczynasz od czegoś prawdziwego, nie możesz kwestionować rzeczywistości. To jest prawdziwa rzecz.
Jednak, aby Jamie Campbell Bower mógł go nosić i się w nim poruszać, kostium Vecny wymagał wielu ruchomych elementów.
— Było wiele [części] kostiumu możliwych do założenia. Aktor był w stanie do założyć, razem z kilkugodzinnym makijażem. Wtedy oni ponownie zeskanowali kostium w technologii 3D. Więc mogliśmy przekształcić to, co zrobiliśmy wcześniej, w nowy kostium. Był praktycznie taki sam, ale ciągle były rzeczy, które musieliśmy zmienić, oczywiście budowa aktora jest trochę inna, trochę wyższa lub pojawiały się inne różnice. Więc poprawialiśmy to, co zrobiliśmy wcześniej, w finalną wersję skanu, dodaliśmy ruszające się żyły i wszystko, co się poruszało, usunęliśmy nos, wszystkie tego typu rzeczy.
Za kulisami Jamie Campbell Bower doskonale bawi się swoją postacią i nawet przeprosił za śmierć Eddiego, a także popisał się umiejętnością modulacji swojego głosu. Fani "Stranger Things" tymczasem czekają na 5. i finałowy sezon serii. Twórcy ogłosili, że prace nad scenariuszem 5. sezonu już ruszyły.