Zaskoczył was finał 6. sezonu "Riverdale"? Twórca serialu komentuje fabularny twist z końcówki odcinka
Karolina Noga
2 sierpnia 2022, 15:01
"Riverdale" (Fot. CW)
Za nami finał 6. sezonu "Riverdale" i twórcy po raz kolejny udowodnili, że są w stanie wprowadzić do serialu absolutnie wszystko. Roberto Aguirre-Sacasa skomentował wydarzenia.
Za nami finał 6. sezonu "Riverdale" i twórcy po raz kolejny udowodnili, że są w stanie wprowadzić do serialu absolutnie wszystko. Roberto Aguirre-Sacasa skomentował wydarzenia.
Parę tygodni temu Roberto Aguirre-Sacasa opowiedział, jak finał 6. sezonu "Riverdale" przygotuje grunt pod ostatnią serię. Teraz widzowie już wiedzą, o co chodzi — nasi bohaterowie ocalili Riverdale przed kometą, ale równocześnie przenieśli się w do czasów licealnych i to w 1955 roku. Skąd decyzja o takim twiście?
Riverdale sezon 6 — twórca komentuje finał
Roberto Aguirre-Sacasa udzielił obszernego wywiadu na temat finału serwisowi Entertainment Weekly. Jak przyznał, duży wpływ na decyzję o przeniesieniu bohaterów w czasie do lat 50. miała czysta nostalgia.
— To wzięło się z kilku rzeczy. W różnych momentach w tym sezonie rozmawialiśmy o tym, jaki mógłby być nasz ostatni sezon i różni ludzie bardzo nostalgicznie wspominali czasy, kiedy dzieciaki były w liceum. KJ [Apa] powiedział do mnie w pewnym momencie: pamiętasz, jak byliśmy w liceum, a ja byłem w drużynie futbolowej? A Mark Pedowitz z CW odbył rozmowę z Jonem Goldwaterem i powiedział coś w stylu, czy pamięta, jak te dzieciaki były w liceum. Rozmawialiśmy o tym w pokoju [scenarzystów] i zastanawialiśmy się: ojej, a czy moglibyśmy się cofnąć i umieścić wszystkich z powrotem w liceum? Ale zrobiliśmy to. Byli w liceum przez ponad cztery lata. To byłoby jak powtórka. Więc byliśmy w rozterce.
By uniknąć powtórki z rozrywki, postanowiono skorzystać z faktu, że w serialu wszelkie wątki nadnaturalne są już "normalnością", stąd decyzja, by przenieść bohaterów do lat 50. nie wydawała się niczym aż tak dziwnym.
— Wydawało mi się, że wszystko co zrobimy w 7. sezonie, to jakby mniejsza wersja lat licealnych. Ale myśląc o nostalgii, a następnie wychodząc z naszego wielkiego, nadprzyrodzonego, mitycznego sezonu w stylu Stephena Kinga, wiedzieliśmy, że musimy uczynić nasz ostatni sezon naprawdę, naprawdę wyjątkowym. Wszyscy zgadzają się, że za każdym razem, gdy nasi bohaterowie występują w swoich ikonicznych strojach z komiksów z lat 50., ludzie są zachwyceni.
Podobno najbardziej zachwycony był Cole Sprouse, któremu bardzo podobało się noszenie charakterystycznej komiksowej korony Jugheada. A co dalej z bohaterami? Wszystko się zresetowało, dlatego możemy liczyć na ponowne oglądanie miłosnych rozterek postaci.
— Jeszcze nie zaczęliśmy prac w pokoju scenarzystów, ale jedną z rzeczy, o których rozmawialiśmy jest to, że nasze postacie, żadna z nich nie jest jeszcze w związku. Więc możemy opowiedzieć te historie o pierwszych razach — pierwszy pocałunek, pierwsze zauroczenie, pierwsze złamane serce. Więc kiedy ich spotykamy, żadne z nich nie jest w tych głębokich, udręczonych związkach, które znamy i kochamy razem z nimi. To trochę jak czysta karta. Oznacza to, że nikt jeszcze nie wie, dokąd to zmierza.
7. sezon "Riverdale" będzie już ostatnim. Na ten moment nie wiadomo, kiedy rozpocznie się emisja nowych odcinków — ale na pewno będzie to w 2023 roku.