Fani w końcu doczekali się Walta i Jessego? Najbliższy odcinek "Better Call Saul" nosi bardzo znaczący tytuł
Agata Jarzębowska
29 lipca 2022, 11:02
"Breaking Bad" (Fot. AMC)
Wyczekiwana chwila nadeszła? 11. odcinek 6. sezonu "Better Call Saul" nosi taki tytuł, że to najpewniej w nim zobaczymy powrót Walta i Jessego — inaczej to byłby spory trolling. Uwaga na spoilery.
Wyczekiwana chwila nadeszła? 11. odcinek 6. sezonu "Better Call Saul" nosi taki tytuł, że to najpewniej w nim zobaczymy powrót Walta i Jessego — inaczej to byłby spory trolling. Uwaga na spoilery.
Pomimo wcześniejszych przewidywań, Walt (Bryan Cranston) i Jesse (Aaron Paul) nie powrócili w odcinku "Nippy". Twórcy jednak nie pozostawiają wiele wątpliwości, kiedy ich zobaczymy, tytułując kolejny odcinek "Breaking Bad".
Better Call Saul — Walt i Jesse powracają?
Gdy już wszyscy myśleli, że mocno zbliżyliśmy się do osi czasowej "Breaking Bad", twórcy "Better Call Saul" poświęcili cały 10. odcinek Gene'owi, co niektórych widzów rozczarowało. W końcu w "Fun and Games" był przeskok czasowy i wydawało się, że to już tuż tuż. I na szczęście, fani w końcu się doczekają.
Nazwanie 11. odcinka "Breaking Bad" jest to tyle znamienne, że Saul/Jimmy (Bob Odenkirk) pojawił się po raz pierwszy w oryginalnym serialu w odcinku pt. "Better Call Saul". Trudno więc mówić o przypadku. Tytuł odcinka został oficjalnie potwierdzony przez scenarzystę i producenta serialu Thomasa Schnauza — który napisał scenariusz i wyreżyserował odcinek "Breaking Bad".
This is correct.
— Thomas Schnauz (@TomSchnauz) July 28, 2022
Z kolei sam odcinek został opisany jako: "Partnerzy wznoszą swoje przedsiębiorstwo na nowy poziom". Co to może oznaczać? W ostatnim odcinku dostaliśmy wyraźną sugestię, że Gene może zacząć powracać do swoich starych nawyków Saula, co może sugerować, że jego losy będą jakoś związane z fabułą "Breaking Bad". Z drugiej strony, ze względu na to, jak serial traktuje czas, trudno być pewnym, w jakim dokładnie momencie zastaniemy Walta i Jessego.
Biorąc pod uwagę opis odcinka, nietrudno też założyć, że dojdzie do kolejnego przeskoku czasowego i znajdziemy się w momencie, kiedy imperium Heisenberga już istnieje i intensywnie się rozwija. Ale też, biorąc pod uwagę, jak twórcy "Better Call Saul" lubią się bawić z widzami, "partnerami z przedsiębiorstwem" może się okazać Jeff i jego przyjaciel.
To, co wiemy na pewno, to, że Bryan Cranston i Aaron Paul nakręcili trzy sceny i jak obiecują twórcy, nie są w serialu umieszczeni jako easter egg.