Finałowa scena Eddiego w 4. sezonie "Stranger Things" nie była planowana? Bracia Dufferowie jej nie wymyślili
Agata Jarzębowska
15 lipca 2022, 14:14
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Okazuje się, że wielka scena Eddiego z finału 4. sezonu "Stranger Things" nie była planowana. Jak to się stało, że bracia Dufferowie zdecydowali się na umieszczenie jej w serialu?
Okazuje się, że wielka scena Eddiego z finału 4. sezonu "Stranger Things" nie była planowana. Jak to się stało, że bracia Dufferowie zdecydowali się na umieszczenie jej w serialu?
Trudno wyobrazić sobie finałowy odcinek 4. sezonu "Stranger Things" bez sceny z Eddiem (Joseph Quinn) grającym "Master of Puppets" Metalliki. Okazuje się jednak, że bracia Dufferowie wcale jej nie planowali. Jak to się stało, że znalazła się w scenariuszu?
Stranger Things — scena z Eddiem nie była w planie
W ramach eventu Netflix Geeked twórcy omówili finałowe odcinki 4. sezonu "Stranger Things". Podczas rozmowy Matt Duffer przyznał, że wielka scena Eddiego w ogóle nie była w planie.
— To [jest] to, co nazywamy "zaplanowaną korzyścią" — powiedzmy, że docieramy do finału i na początku nie mieliśmy w ogóle pomysłu, że Eddie będzie grał Metallicę na dachu swojej przyczepy. To był jeden z naszych scenarzystów, Curtis [Gwinn], który rzucił ten pomysł, ponieważ staraliśmy się rozgryźć, jak oni odwrócą uwagę demonietoperzy. Curtis powiedział: "Hm, a co jeżeli on zagra Metallicę? Co jeśli zrobi to na dachu swoje przyczepy? I wtedy oni podłączą wszystkie głośniki?". Zakochaliśmy się w tym pomyśle, powiedzieliśmy: "Musimy to zrobić", ale tak naprawdę nie przedstawiliśmy go [w serialu] jako gitarzysty.
Matt Duffer nie ukrywał, że był to problem, który musieli rozwiązać. Dopisano więc wcześniej dialogi, z których dowiedzieliśmy się, że Eddie ma własny zespół.
— Wiedzieliśmy, że on lubi taką muzykę, ale nie przedstawiliśmy go w ten sposób. Byliśmy w stanie się cofnąć, ponieważ nic z tego nie zostało jeszcze nakręcone, warstwa z gitarą, warstwa z jego zespołem. Ta scena z nim i Chrissy, która jest jedną z moich ulubionych scen, która go uczłowiecza w prawdziwy sposób i uczłowiecza Chrissy w prawdziwy sposób, była trochę sceną w rodzaju "wszystko jedno". To był po prostu handel narkotykami, więc w tej scenie mogliśmy dodać tę warstwę, nie tylko fakt, że on ma zespół, ale [też] byliśmy w stanie go uczłowieczyć.
Sami twórcy mają co świętować, bo tylko w pierwszym tygodniu od premiery finałowe odcinki 4. sezonu "Stranger Things" miały oglądalność na poziomie 117 mln godzin, a cały sezon przebił już miliard. Tymczasem na TikToku furorę robi duet Eddiego z Metallicą. Tutaj z kolei możecie zobaczyć, jak Joseph Quinn ćwiczył "Master of Puppets".